Po rozczarowującym starcie 2025 roku, druga połowa sezonu IndyCar nie przestaje zaskakiwać. Chaotyczny wyścig na ulicach Toronto wygrał kierowca, który do tej pory na tym torze nigdy nawet nie zdobył finiszu w Top 7. Na podium dołączyli do niego równie niespodziewani kierowcy, których stratedzy spisali się równie wspaniale.