Choć motorsport nierzadko obfituje w piękne chwile i wydarzenia, które pozostają na długo w pamięci, zdarzają się i takie rundy, które chciałoby się jak najszybciej zapomnieć. Bez wątpienia Kordian Trela-Muchewicz minioną, finałową odsłonę zawodów Drift Open zalicza do tej drugiej kategorii – a wszystko za sprawą pecha i błędów, które zaowocowały przedwczesnym odpadnięciem z rywalizacji.