Legendarny tor, równie legendarny rywal w drugim samochodzie – wszystko wskazuje na to, że 25-letniego Polaka w najbliższy weekend czekają najpiękniejsze wyścigowe dni w karierze. Robin Rogalski, startujący w serii International GT Open pojawi się na austriackim torze Red Bull Ring z nowym zespołowym kolegą, 18-letnim Francuzem, Enzo Geracim. Zespołowym kolegą tego duetu podczas nadchodzącej rundy zostanie Mirko Bortolotti, który wystartuje w bliźniaczym samochodzie wraz z Artemem Petrovem, dając szczecinianinowi szansę na porównanie tempa w identycznych pojazdach.
U boku mistrza DTM i zwycięzcy 24 Hours of Spa
Szczecinianin jest jednym z juniorów, objętych programem przez Lamborghini. Robin Rogalski będzie mógł tym samym porównać się z kierowcą, którego miłośnikom motorsportu przedstawiać nie trzeba. Mistrz włoskiej Formuły 3 z 2008 roku, FIA Formuły 2 z 2011, czy też Blancpain GT Series z 2017 r. I to zarówno w kategorii Endurance, jak i w klasyfikacji generalnej cyklu. Mirko Bortolotti tozZwycięzca serii DTM w ubiegłym sezonie. To jednak niepełna lista największych jego sukcesów. Po drodze wygrał 24-godzinny wyścig na torze Spa-Francorchamps, dający Lamborghini historyczny, pierwszy triumf w tym wielkim wydarzeniu. Kariera 35-letniego Włocha jest niezwykle imponująca. Jego start w serii GT Open to niezwykła szansa na porównanie tempa, jak i naukę dla dekadę młodszego Polaka.
Robin Rogalski. Walka i nauka na austriackiej ziemi
Zaplanowana w terminie 5-7 września szósta runda International GT Open odbędzie się na doskonale znanym torze Red Bull Ring. Należący do Red Bulla obiekt oferuje nitkę o długości 4,318 km, liczącą 10 zakrętów. Jeden z najkrótszych, a zarazem najszybszych torów to idealne miejsce, by podpatrywać podczas pracy utytułowanego kolegę. W ten sposób Robin Rogalski może zebrać sporo doświadczenia i nauki.
– Jestem niezmiernie wdzięczny Lamborghini za szansę sprawdzenia się head-to-headz Mirko Bortolottim. Mam ogromną nadzieję, że nadchodzący weekend upłynie nie tylko pod znakiem nauki i czerpania jak najlepszych wzorców od triumfatora 24-godzinnego wyścigu na Spa. Liczę na to, że wspólnie będziemy mogli zawalczyć dwoma samochodami o dobry wynik dla fabrycznego zespołu Lamborghini – przyznał pochodzący ze Szczecina kierowca wyścigowy.
Żaden inny zawodnik w historii startów Polaków w wyścigach GT nie miał do tej pory szansy startować u boku równie utytułowanego zespołowego kolegi. Rywalizację na Red Bull Ringu będzie można śledzić na żywo za pośrednictwem YouTube’owego kanału serii, udostępniony zostanie także live timing.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!