Po piętnastu wyścigach z rzędu myśleliśmy, że MotoGP nareszcie będzie miało nowego zwycięzcę. Alex Marquez postarał się jednak, aby zwycięska passa starszego brata trwała dalej.
Najgorszy dzień w karierze Pecco Bagnaii
Aż 14 motocykli przystąpiło do pierwszej sesji kwalifikacyjnej. To dlatego, że na torze pojawili się Aleix Espargaro i Lorenzo Savadori z dzikimi kartami. Oprócz tego, Maverick Vinales i Somkiat Chantra wrócili po swoich kontuzjach. Tylko tego typu zawodników potrafił dziś pokonać Pecco Bagnaia. 3-krotny mistrz świata, na jednym ze swoich najlepszych torów, za sterami najlepszego motocykla w stawce, zakwalifikował się 21. Nie był to skutek błędu czy awarii mechanicznej. Włoch od samego początku weekendu jest po prostu tak wolny. Kiedy już myśleliśmy, że GP Węgier było dnem Bagnaii, w Katalonii zszedł na nowe niziny.
Nie był on jedynym mistrzem świata ze słabym rezultatem w Q1. Joan Mir i Jorge Martin ustawili się obok siebie na P17 i P18. Bliżej awansu do następnej części kwalifikacji byli Miguel Oliveira, Raul Fernandez, Jack Miller oraz Fermin Aldeguer, który o dziwo wrócił do swojej słabej formy z początku sezonu na dobrze znanym przez niego torze. W Q2 zobaczyliśmy ostatecznie dwóch imienników – Fabio Quartararo oraz Fabio Di Giannantonio.
Były mistrz świata poniekąd ośmieszył Bagnaię swoim występem. W zupełnie przeciwnych okolicznościach Quartararo dostał się na pierwszy rząd. Francuz rozdzielił duet Marquezów. Tym razem pole position zdobył jednak młodszy brat. Po kilku słabych rundach Alex nareszcie wrócił do formy i pokonał Marca z przewagą aż 0.4 sekundy. Należy jednak podkreślić, że Catalunya to jeden z mniej lubianych obiektów 8-krotnego mistrza świata. Po raz pierwszy od dawna nie był faworytem tych kwalifikacji.
W czołowej trójce powinien znaleźć się Pedro Acosta, lecz po raz kolejny z rzędu popełnił on bardzo kosztowny błąd w Q2. Tym razem Hiszpan unieważnił swoje okrążenie poprzez szeroki wyjazd w finałowym zakręcie. Co za tym idzie, skończył sesję na piątym miejscu, pomiędzy zawodnikami VR46. Tak naprawdę wszyscy reprezentanci KTM-a rozczarowali w czasówce, biorąc pod uwagę ich niezwykle udany piątek.
Kwalifikacje GP Katalonii MotoGP 2025 – Wyniki
Fot. Igor Długosz, Świat MotorsportuAlex w ogóle się nie zmienia. Sprint GP Katalonii MotoGP
Znając fatalne osiągi Yamahy w brudnym powietrzu, start był absolutnie kluczowy dla Fabio Quartararo. Francuz świetnie skontratakował Marca Marqueza i Pedro Acostę od zewnętrznej drugiego zakrętu. Przez pierwsze 2 okrążenia trójka ta toczyła fenomenalny pojedynek, pełen lekkich kontaktów. Ostatecznie triumfował w nim zawodnik Ducati. 0.4 sekundy prowadzenia wybudował sobie dzięki tej walce jego młodszy brat.
Wówczas wydawało się, że to będą jedyne emocje w tym wyścigu. Szaleńczy pojedynek Quartararo vs Marquez vs Acosta był bardzo ciekawy, ale tak naprawdę przesądził o zwycięzcy. Byliśmy jednak w sporym błędzie. Gen przegrywania Alexa Marqueza ponownie się objawił. Tym razem nie poległ on w bezpośrednim pojedynku ze starszym bratem, a zaliczył kraksę. Mimo kompletnego braku presji, zawodnik Gresini upadł w zakręcie numer 10. Tym samym oddał szczytowe miejsce na podium Marcowi i przedłużył jego legendarną passę zwycięstw do piętnastu wyścigów. Dzięki temu 32-latek będzie miał szansę, aby zapewnić sobie 9. tytuł mistrzowski już za tydzień w Misano.
Podium uzupełnił duet Fabianów. Quartararo oraz Di Giannantonio spisali się w sprincie tak dobrze, że aż trudno uwierzyć, że piątkowy trening zakończyli poza Top 10. Świetną walkę o czwarte miejsce stoczyli zawodnicy KTM-a, którzy wręcz jednocześnie przekroczyli linię mety. W porównaniu do kwalifikacji, tempo Pedro Acosty było rozczarowujące i to on spowolnił Eneę Bastianiniego oraz Brada Bindera. Ostatnie punkty zdobyli Johann Zarco oraz Luca Marini z Hondy a także Ai Ogura. Japończyk nareszcie wydaje się wracać do formy po długiej walce z urazem kolana.
Należy jednak podkreślić, że zawodnikowi Trackhouse pomogła długa lista DNF-ów. Poza wywrotką Alexa Marqueza, Fermin Aldeguer rozbił Marco Bezzecchiego, a Franco Morbidelli po fatalnym starcie rozbił Jorge Martina. Kropką nad „i” koszmarnego sprintu Aprilii była awaria mechaniczna Lorenzo Savadoriego. Przykro to widzieć, gdyż motocykle włoskiej marki od lat świetnie się spisywały w Barcelonie. To oni mieli w ten weekend zatrzymać Marqueza oraz Ducati.
Niedzielny harmonogram
Tak jak podczas każdej innej europejskiej rundy, finałowy dzień weekendu rozpocznie rozgrzewka o godzinie 9:40. Następnie zobaczymy wyścigi klas Moto3 (11:00), Moto2 (12:15) i MotoGP (14:00). Pełny harmonogram oraz szczegóły transmisji znajdziecie tutaj.
Będzie to kolejny długi dzień dla fanów Bagnaii. Choć 25% stawki nie ukończyło tego sprintu, mistrz świata wciąż zajął dopiero czternaste miejsce. Przynajmniej Ducati ma powody do świętowania – dzisiejszy rezultat zapewnił im kolejne Mistrzostwo Świata Producentów.
Sprint GP Katalonii MotoGP 2025 – Wyniki
Fot. Igor Długosz, Świat MotorsportuAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!