Po kwalifikacjach pełnych niespodzianek, niestety nie zobaczyliśmy pełnoprawnej walki o zwycięstwo. Emocje sprawiła jednak rywalizacja w środku stawki.
Niepewna pogoda oraz emocje na starcie
Przez cały dzisiejszy dzień opady deszczu groziły zawodnikom. Od poranka do popołudnia wokół Termas de Rio Hondo krążyły ciemne chmury. Ostatecznie, woda ulotniła się z nich podczas kwalifikacji Moto3. Jej ilość była jednak dość znikoma, przez co zawodnicy Moto2, nie wspominając już o MotoGP, opuścili garaże na oponach typu slick. Mimo to, ciemnoszare niebo pozostawało zagrożeniem w trakcie sprintu.
Podsumowanie kwalifikacji do Grand Prix Argentyny
Start wyścigu w czołówce był bardzo ciekawy. Johann Zarco, który zakwalifikował się na wspaniałym trzecim miejscu, zaliczył beznadziejny start – zawodnik Hondy od razu spadł na szóstą pozycję. Całe szczęście dla Francuzów, drugi z ich rodaków powędrował w przeciwnym kierunku. Fabio Quartararo awansował z siódmego na czwarte miejsce i podjął nawet próbę ataku na trzecim w tabeli Pecco Bagnaii. Niestety, mistrz świata z sezonu 2021 nie utrzymał się w czołówce przez dłuższy czas. Już na drugim okrążeniu Pedro Acosta i Johann Zarco wrócili przed zawodnika Yamahy.
Na niższych pozycjach działo się równie wiele. Wychodząc z zakrętu numer 8 doszło do kolizji Brada Bindera oraz Franco Morbidelliego. Sędziowie uznali to zajście za incydent wyścigowy. Kilka okrążeń później, zderzyli się też Fermin Aldeguer oraz Miguel Oliveira. Porządkowi dopuścili Hiszpana do wznowienia rywalizacji, co było kompletnie błędną decyzją. Zaraz po ruszeniu, z niebieskiego Ducati zaczął się ulatniać dym, który całe szczęście nie był zmieszany z rujnującym przyczepność toru olejem. Usterka ta dość szybko ustała, więc Aldeguer kontynuował jazdę.
Tymczasem za górami i lasami, daleko z przodu…
Bracia Marquez byli dziś na zupełnie innej planecie. Nawet Pecco Bagnaia nie potrafił dogonić fenomenalnej pary Hiszpanów. Marc całkowicie kontrolował przebieg sprintu, przyspieszając za każdym razem, kiedy Alex się do niego zbliżał. Co za tym idzie, trzeci wyścig sezonu zakończył się trzecim identycznym podium.
Honda zakończyła dzień z kilkoma cennymi punktami. Zarco i Mir dojechali na świetnych pozycjach nr cztery oraz osiem. Pomiędzy nimi znaleźli się zawodnicy VR46 oraz Marco Bezzecchi. A co się stało z Pedro Acostą i Fabio Quartararo? Dobre pytanie… Ich tempo wyścigowe było niespotykanie słabe. Aż ciężko uwierzyć, że to były ich realne osiągi. Przez cały sprint Hiszpan oraz Francuz spadali w tabeli jak kamienie w wodzie. Po starcie obydwaj byli w Top 5, a ostatecznie przekroczyli linię mety na krańcu czołowej dziesiątki.
Gdzie oglądać MotoGP?
Wracamy za 24 godziny
Główny wyścig na torze Termas rusza jutro, w niedzielę, również o godzinie 19:00. Zawodnicy MotoGP będą musieli pokonać dystans ponad dwukrotnie dłuższy – 25 okrążeń zamiast 12. Przed tym czeka nas rywalizacja w klasach Moto2 i Moto3. W porównaniu do soboty, pogoda zapowiada się na dużo mniej pochmurną.
Wyniki sprintu MotoGP w Argentynie 2025
Fot: Igor Długosz, Świat MotorsportuAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!