Początek sezonu zawsze stanowi długo wyczekiwany przez zawodników moment. To właśnie wtedy są w stanie porównać się z konkurencją i przekonać, w jakim miejscu się znajdują. Nie inaczej było w przypadku Bartłomieja Madziary, który z bojowym nastawieniem i dobrym przygotowaniem przystąpił do majówkowej rundy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski w Kielcach, od samego początku stawiając na szukanie ułamków sekund w każdym możliwym miejscu na trasie.
Atak od samego początku
Pierwszego dnia rywalizacji wydawało się, że Bartłomiej Madziara ma wszystko pod kontrolą. Niestety, na ostatnim podjeździe – drugim wyścigowym podczas pierwszego dnia zmagań – 35-latek popełnił drobny, ale kosztowny błąd. Próba ryzykownego ataku okazałą się nieskuteczna, co w efekcie zaowocowało piątym czasem i uczuciem niedosytu.
Po zakończonym dniu Bartłomiej Madziara wraz z mechanikami dokonał korekty zawieszenia i drobnych zmian w samochodzie, a także jak przyznaje – postawił na regenerację nie tylko samochodu, ale i zawodnika. W efekcie po dużej dawce snu już od rana prezentował pełną koncentrację i gotowość do rywalizacji o jak najlepsze czasy. Trzy treningi podczas drugiego dnia pozwoliły sprawdzić różne linie przejazdu, by podczas podjazdów wyścigowych od razu zaatakować. To właśnie tak walczył o najdrobniejsze ułamki sekundy. W efekcie w drugim przejeździe Bartłomiej Madziara osiągnął upragniony czas 1:29, wykręcając najlepszy rezultat i trafiając w pułap, w który mierzył od początku rundy, tym samym realizując swoje założenia.
Bartłomiej Madziara: rezultaty zgodnie z założonym planem
– Patrząc z perspektywy całego weekendu, wszystko szło zgodnie z planem. Byłem cały czas w walce, a rywalizacja z Sebastianem Matuszewskim na ułamki sekund dodawała jej kolorytu. Bardzo dobrze się walczyło, małe różnice zawsze nakręcają rywalizację, wyzwalając adrenalinę zarówno u kierowców, jak i kibiców. Podium z pewnością jest miłą rzeczą – chciałbym celować w podium w klasyfikacji generalnej na koniec sezonu, więc bez wątpienia idziemy zgodnie z zamierzonym planem – podkreślił Bartłomiej Madziara.
– Jak na pierwszy start w tym roku, jestem bardzo zadowolony. Błąd, który popełniłem pierwszego dnia wynikał z tego, że atakowałem i poniosłem wiążące się z tym ryzyko. Przed nami kolejne rundy i praca nad samochodem. Wyciągniemy wnioski z minionych zmagań i mam nadzieję, że będziemy jeszcze szybsi i jeszcze bardziej konkurencyjni. Samochód sprawuje się znakomicie, doskonale się w nim odnajduję – jest kilka spraw, które możemy poprawić, ale wierzę, że to tylko kwestia czasu, zanim dostroję się z moim Lamborghini i będziemy nadawać na tych samych falach – dodał.
Kalendarz Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski – GSMP 2025
30.04-02.05. – 2. Wyścig Górski Tor Kielce
23-25.05. – 22. Wyścig Górski Prządki
27-29.06. – 12. Wyścig Górski Magura Małastowska
18-20.07. – Wyścig Górski Limanowa – Przełęcz pod Ostrą
15-17.08. – 28. Grand Prix Sopot – Gdynia
05-07.09. – Wyścig Górski Szczawne – Kulaszne
Przed Bartłomiejem Madziarą niespełna trzy tygodnie przerwy. W jej trakcie przygotowywać się będzie do kolejnej rundy GSMP, rozgrywanej w Prządkach w terminie 23-25 maja 2025.
Artykuł stworzony w oparciu o informację prasową
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!