Zespoły testowały dużo ulepszeń podczas treningów. Kierowcy McLarena okazali się najszybsi. Pierre Gasly dotrzymywał im tempa. Nie obyło się bez wypadków.
McLaren znowu najszybszy w FP1
Prawie wszystkie zespoły przywiozły ulepszenia do Imoli, z wyjątkiem Williamsa i Stake. Największy pakiet zaprezentował Aston Martin. Przywieźli m.in. nową podłogę, dyfuzor, pokrywę silnika, beam wing, poprawione halo i sekcje boczne. Części zamontowano wyłącznie na bolidzie Lance’a Strolla, bo zespół chciał mieć bezpośrednie porównanie z autem Fernando Alonso.
McLaren i Ferrari przywieźli tylne skrzydła. Red Bull z kolei przedstawił ostatnią część swojego pakietu, który początkowo miał zadebiutować na Imoli, ale zespół postanowił rozdzielić części i pierwsze elementy pojawiły się już w Arabii Saudyjskiej. W ten weekend wprowadzili nową pokrywę silnika, poprawki do sekcji bocznych, wlotów powietrza i tylnego zawieszenia.
Pirelli przygotowało mieszanki C4, C5 i C6 jako twardą, średnią i miękką na Grand Prix Emilii-Romanii. Ten ostatni typ opony zadebiutował właśnie dzisiaj we Włoszech. Żaden z zespołów nie sprawdzał jej na testach przedsezonowych w Bahrajnie.
Kierowcy nie tracili czasu i od razu wyjechali na tor. Większość wybrała opony miękkie, z racji tego, że kwalifikacje są niezwykle istotne, bo wyprzedzanie jest bardzo trudne. Przewodzili im Carlos Sainz i Oliver Bearman, a także Nico Hülkenberg i Franco Colapinto. Argentyńczyk zastąpił Jacka Doohana po sześciu rundach sezonu.
Biorąc pod uwagę jak wąski jest tor Autodromo Enzo e Dino Ferrari, należało się spodziewać problemu z blokowaniem. Na początku sesji Charles Leclerc przeszkodził w okrążeniu Fernando Alonso, ale od razu przeprosił.
Ferrari pracuje nad nowym tylnym zawieszeniem, więc nie przywieźli dużych poprawek. Obaj kierowcy mieli problem z podsterownością. Charles Leclerc narzekał na podnoszący się kask. Lewis Hamilton za to przestrzelił zakręt i przejechał kawałek przez trawę.
George Russell i Lando Norris szybko znaleźli tempo i znaleźli się na szycie klasyfikacji. Pierre Gasly w Alpine również wykręcił szybki czas i to na oponach średnich.
Stake szybszy od Astona Martina
Mniej więcej w połowie sesji Oscar Piastri wykręcił czas 1:16.545 na miękkich oponach. Tuż za nim był George Russell, ale dwadzieścia minut przed końcem sesji, Lando Norris pojechał 0,032 s wolniej od kolegi zespołowego i uplasował się na drugim miejscu.
Piętnaście minut przed końcem Nico Hülkenberg poskarżył się na niebezpieczną jazdę Lewisa Hamiltona, który według niego jechał zbyt wolno przed wzniesieniem. Nie on jedyny miał problem, bo wkrótce na blokowanie narzekał siedmiokrotny mistrz świata, a problem miał z tym również Charles Leclerc i Yuki Tsunoda. Japończyk musiał uniknąć Colapinto w szykanie Villeneuve’a.
Alex Albon przejechał przez pułapkę żwirową i musiał zjechać do garażu na kontrolę. Z kolei Max Verstappen nie był zadowolony z tego jak zachowuje się tył bolidu. Stwierdził, że nie może na nim polegać i ma wrażenie, jakby driftował.
Obaj kierowcy Stake wykręcali szybsze czasy od kierowców Astona Martina, nawet Lance’a Strolla, który miał ulepszenia. Haas również rozdzielił poprawki między dwa bolidy. W pierwszej sesji testował je Ollie Bearman, a w drugiej robił to Esteban Ocon. Brytyjczyk spędził sporo czasu w garażu i uplasował się na 18. miejscu.
Lewis Hamilton stopniowo polepszał się w trakcie sesji i ostatecznie znalazł tempo. Wykręcił 5. najszybszy czas, tracąc jedynie 0,096 s do Oscara Piastriego na pierwszym miejscu. Z dobrej strony pokazał się również Carlos Sainz, który znalazł się za dwoma kierowcami McLarena, tracąc do Australijczyka jedynie 0,052 s. Pierre Gasly także szybko pojechał i uplasował się na 6. pozycji przed Maxem Verstappenem.
Dwie minuty przed końcem treningu Gabriel Bortoleto stracił kontrolę nad bolidem i rozbił się w zakręcie 18. Wywieszono czerwoną flagę i FP1 dobiegła końca. Brazylijczykowi na szczęście nic się nie stało.
McLaren pokazuje tempo w FP2
Kierowcy ponownie nie tracili czasu i od razu wyjechali na tor. Tym razem preferowanym wyborem opon przez większość była średnia mieszanka, z paroma wyjątkami w przypadku Fernando Alonso i Lewisa Hamiltona.
Lando Norris w pierwszych minutach ustanowił czas 1:16.074, tuż za nim Max Verstappen z okrążeniem 1:16.419. Czas Holendra szybko pobili George Russell i Oscar Piastri.
Fernando Alonso musiał mocno przyhamować, żeby nie wjechać w Franco Colapinto, którzy przyblokował go na okrążeniu pomiarowym. Hiszpan ponownie jeździł bolidem bez ulepszeń, które testował przez cały dzień Lance Stroll.
Wkrótce kierowcy Williamsa pokazali swoje tempo. Carlos Sainz był jedynie wolniejszy od Lando Norrisa o 0,040 s, a Alex Albon o 0,107 s. Charles Leclerc poprawił się względem pierwszej sesji treningowej, gdzie skończył na 12. miejscu. Już po piętnastu minutach wykręcił szósty najszybszy czas.
Po dwudziestu minutach kierowcy zjechali do garaży na zmianę opon. Pierwszy wyjechał George Russell i od razu wykręcił czas 1:15.693 na mieszance C6, co zapewniło mu pierwsze miejsce w tabeli.
Lando Norris w połowie sesji ustanowił 1:15.318 na miękkich oponach, ale niemal od razu pobił go Oscar Piastri. Australijczyk pojechał 1:15.293, czyli 0,025 s szybciej. Pierre Gasly zamknął pierwszą trójkę, ale do McLarena brakowało mu ponad dwie dziesiąte sekundy.
Franco Colapinto znowu blokuje
Fernando Alonso po pierwszych okrążeniach pomiarowych spędził sporo czasu w garażu. Wyjechał dopiero dwadzieścia pięć minut przed końcem sesji. Z kolei jego kolega zespołowy na miękkich oponach był wolniejszy od Gabriela Bortoleto w Stake na 15. miejscu.
Dwukrotny mistrz świata pojechał 1:16.220 na średniej mieszance, 0,100 s szybciej od Lance’a Strolla. Kanadyjczyk skarżył się na podsterowność.
Obaj kierowcy Ferrari narzekali na hamulce. Yuki Tsunoda otrzymał nową podłogę w Imoli, którą Max Verstappen dostał już w Miami. Japończyk tracił niewiele do swojego partnera zespołowego. Ostatecznie uplasował się na 8. miejscu w klasyfikacji czasowej.
Jak podał Auto Motor und Sport, Pierre Gasly przejechał królika podczas pierwszej sesji w piątek. Spowodowało to uszkodzenia podłogi i przedniego skrzydła. W popołudniowym treningu mógł jednak kontynuować jazdę i razem z Franco Colapinto skupili się na długich przejazdach.
Argentyńczyk ponownie przyblokował kierowcę, tym razem Lando Norrisa, który musiał napracować się trochę, aby go wyprzedzić. Niewiele później przyblokował on Maxa Verstappena, używając DRS. Większość kierowców w ciągu ostatnich dziesięciu minut zdecydowała się na długie przejazdy na średnich oponach i nikt nie polepszył swojego czasu.
Siedem minut przed końcem sesji Isack Hadjar stracił kontrolę nad bolidem w zakręcie 4. i uderzył w bandy. Francuz próbował wydostać się z pułapki żwirowej, ale niestety nie udało mu się to i sędziowie wywiesili czerwoną flagę.
Co dalej?
Faworytami do zdobycia pole position pozostają kierowcy McLarena, szczególnie Oscar Piastri, który uzyskał najszybszy czas w obu treningach. Może im w tym przeszkodzić George Russell w Mercedesie. Nie można wykluczyć Maxa Verstappena w Red Bullu. Holender wykręcił piąty najszybszy czas w drugiej sesji treningowej, ale zespół przywiózł ulepszenia i niemal zawsze udaje im się znaleźć odpowiednie ustawienia w ciągu weekendu. W całej stawce jest ciasno, więc może nie obyć się bez niespodzianek w kwalifikacjach.
Za nami dwie sesje treningowe przed Grand Prix Emilii-Romanii. Jutro – 17 maja – kierowcy wezmą udział w FP3 o godzinie 12:30 polskiego czasu, a następnie przystąpią do kwalifikacji o 16:00. Wyścig w niedzielę – 18.05. – rozpocznie się o godzinie 15:00. Więcej informacji o transmisji znajdziecie tutaj.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!