Pierre Waché przyznał, że Red Bull musi nadrobić straty do McLarena. Tegoroczny bolid jest szybszy, ale to nie wystarcza. Wierzy jednak, że zespół może się poprawić.
Pierre Waché szczerze o RB21
Max Verstappen zgarnął trzy pole position i dwie wygrane w tym sezonie. Obecnie jest 3. w klasyfikacji generalnej. Po karze 10 sekund w Hiszpanii, Holender spadł na 10. miejsce w wyścigu i stracił cenne punkty. Obecnie brakuje mu ich aż 49 do Oscara Piastriego. W dodatku jest na granicy zakazu ścigania się w jednym GP.
Mimo wszystko nadal ma szansę zdobyć piąty tytuł mistrzowski z rzędu, nawet jeśli jego szanse znacznie zmalały po 9. rundzie. RB21 to dość kapryśny bolid i trudny w prowadzeniu, ale Maxowi Verstappenowi udaje się wyciągnąć z niego maksimum możliwości. Dyrektywa FIA wprowadzona w Barcelonie pomogła Red Bullowi zmniejszyć problemy ze zrozumieniem mapy aerodynamicznej samochodu.
Koledzy zespołowi Holendra mają jednak trudności z wydobyciem osiągów bolidu. Pierre Waché w wywiadzie dla RacingNews365 przyznaje, że tegoroczne auto ma podobną charakterystykę, co poprzednie modele, a problem nie jest nowy.
– Oczywiste, że McLaren prześcignął wszystkich w rozwoju w połowie zeszłego roku, świetnie radząc sobie ze znalezieniem idealnego punktu pod względem zachowania i osiągów samochodu, którego my nie znaleźliśmy. Podkreśliło to, że gdy dominowaliśmy w 2023 i 2024 roku, nadal mieliśmy ten sam problem z samochodem. Charakterystyka była podobna i znaleźliśmy większą wydajność samochodu, a szczerze mówiąc to nawet powiększając ten problem – opowiedział dyrektor techniczny Red Bulla.
Red Bull musi nadrobić straty
Helmut Marko wierzy, że Max Verstappen nadal ma szansę na wygranie mistrzostwa świata w tym roku. Zadeklarował, że Red Bull będzie pracował nad RB21 dopóki będzie istniała możliwość zdobycia tytułu. Dość pewnie powiedział, że w Kanadzie Holender powinien walczyć na równi z McLarenami, dzięki kolejnym ulepszeniom.
– Gdybyśmy nie sądzili, że możemy [dogonić McLarena przyp. red.], szczerze mówiąc, nie wprowadzilibyśmy tego rozwoju. Myślę, że możemy. Są mocni pod każdym względem, ale myślę, że możemy ich mieć. Gdybym tak nie myślał, to zainwestowałbym wszystkie zasoby w przyszły rok – zadeklarował Pierre Waché.
Jasna deklaracja wsparcia dla Verstappena tylko potwierdziła, że zespół skoncentrowany jest wokół niego. Powszechnie panuje przekonanie, że bolidy Red Bulla od lat projektowane głównie z myślą o nim i jego preferencjach.
– To trudne. Nie widzisz problemu, dopóki go nie masz. W tym biznesie, ponieważ jesteś tak skupiony i ograniczany przez środki, pieniądze, możliwość spojrzenia na sprawę całościowo, biorąc pod uwagę jak testujesz bolid, trudno przewidzieć problem, zanim się pojawi, więc idziesz w kierunku, w jakim my poszliśmy, prawdę powiedziawszy – przyznał francuski inżynier.
McLaren wybrał inną drogę
Max Verstappen wygrał dwa Grand Prix w tym sezonie, tymczasem jego dwaj koledzy zespołowi nie znaleźli się nawet w pierwszej piątce w żadnym z wyścigów. Liam Lawson był tak zagubiony w RB21, że został zdegradowany do Racing Bulls zaledwie po dwóch rundach.
– Z perspektywy czasu można powiedzieć «Spie****liśmy to», ale nie jestem pewien, patrząc teraz, czy byłoby inaczej. Bolid jest szybszy, ale niewystarczająco – szczerze wyznał dyrektor techniczny.
Z kolei Yuki Tsunoda, który jeździ w barwach Red Bulla od Japonii, początkowo wyglądał, jakby radził sobie lepiej w bolidzie. W Bahrajnie i Miami zdobył pierwsze punkty dla zespołu z Milton Keynes, podobnie na Imoli. Jak dotąd jednak nie opanował w pełni potencjału RB21 nawet w zbliżonym stopniu, co Max Verstappen. W ostatnich dwóch rundach wypadł jak dotąd najgorzej.
– Widzieliście to, gdy Checo miał coraz większe problemy, a mimo to Max był w stanie wyciągnąć więcej z bolidu. Oczywiste jest, że McLaren wybrał inną drogę pod względem cech [bolidu – przyp. red.] i udało im się nas prześcignąć. Teraz musimy nadrobić zaległości, aby samochód był bardziej przewidywalny, ale nie tracił na wydajności oraz aby kierowca miał możliwość wydobycia osiągów z bolidu – odpowiedział 50-latek.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!