Marc Marquez podobnie jak w przeszłości, nie dał szans rywalom w GP Aragonii MotoGP. Hiszpan prowadził od startu do mety i żaden z rywali nie miał szans na zbliżenie się do niego.
Marquez miał wszystko pod kontrolą
W przeciwieństwie do soboty, dziś Hiszpan nie pozwolił sobie na błąd na starcie. Tym razem od momentu ruszenia spod świateł aż do flagi w szachownicę, jego prowadzenie nie było zagrożone. Za jego plecami cały czas plasował się Alex Marquez, który nie był w stanie mu zagrozić.
Wobec takiej postawy braci, warto pochwalić postawę Francesco Bagnai. Włoch zmagał się z zachowaniem przodu motocykla przez cały weekend, co pokazały kwalifikacje oraz sprint. Na jego szczęście, zespół znalazł rozwiązanie w porannej rozgrzewce, która pozwoliła mu zbliżyć się do rywali. I faktycznie tym razem jego forma na torze wyglądała lepiej. Zamiast przepadać w stawce po błędach, “Pecco” potrafił zrobić dobry użytek z GP25. W pierwszej połowie wyścigu udało mu się nawet nastraszyć braci Marquezów wyższym tempem, gdy ci oszczędzali ogumienie. To pozwoliło mu przez jakiś czas pomarzyć o walce o wygranej. Niestety te marzenia odeszły w niepamięć, gdy Hiszpanie podkręcili tempo na półmetku wyścigu. Wobec tego trzykrotny mistrz świata musiał zadowolić się podium. Ono było dla niego dobrym rezultatem zważywszy na kilka nieukończonych wyścigów w dwóch poprzednich rundach.
Pedro Acosta pokazał potencjał KTM-a
Zeszłoroczny debiutant od dłuższego czasu wyraża niezadowolenie z postawy austriackiej ekipy, której motocykl nie pozwala mu na walkę o wysokie cele. Jednakże w GP Aragonii RC16 zdecydowanie się poprawiło. To pozwoliło mu zakwalifikować się w czołówce w sobotę oraz dało mu szansę na walkę o dobre pozycje. I faktycznie Acosta zrobił z tego sprzętu dobry użytek. Czwarte miejsce przed Morbidellim i Aldeguerem to wiadomość dla jego zespołu mówiąca, że ten sprzęt daje możliwość walki o dobre lokaty.
Mniej szczęścia mieli Brad Binder i Maverick Vinales. Obydwaj motocykliści tej marki zmierzali po dobre punkty, gdy w końcówce wyścigu obydwaj zaliczyli wywrotki. Dzięki temu na metę dwunasty w RC16 ekipy Tech3 dojechał Enea Bastianini przed Augusto Fernandezem. Ten z kolei jechał dziką kartą dla Yamahy i na maszynie z eksperymentalnymi częściami przegrał z Rinsem. Za to pokonał Millera i Quartararo, który się wywrócił.
GP Aragonii MotoGP: Marco Bezzecchi miał pracowite popołudnie
Wloch na Aprilii tradycyjnie już miał problematyczne kwalifikacje. Tym razem przyszło mu startować z P20, więc prawie z samego końca stawki. Tu znowu zwycięzca poprzedniej rundy dał popis swoich umiejętności w zakresie przebijania się przez stawkę. Z dwudziestej lokaty dość szybko, bo w jedenaście okrążeń przedostał się on do czołowej dziesiątki. Potem nie było już szału, ale wciąż udało mu się zyskać jeszcze dwie lokaty, które dały mu finisz na ósmej pozycji za Joanem Mirem na Hondzie. “Bez” może być zadowolony ze swojej postawy w niedzielę. Jednakże nadal zastanawiająca jest forma tego zawodnika w sobotę rano podczas Q1.
Warto wspomnieć jeszcze, że jego kolega z obozu Aprilii, Raul Fernandez na maszynie ekipy Trackhouse, dowiózł dziesiąte miejsce.
Fotofinisz w Moto2
Zaledwie trzy tysięczne rodzieliły na mecie Deniza Oncu od drugiego na mecie Diogo Moreiry. Turecki zawodnik po wygranej w GP Aragonii podziękował swoim mentorom, którymi są Kenan Sofuoglu oraz Toprak Razgatlioglu. Z kolei w Moto3 wygrał David Munoz, który pokonał na mecie Maximo Quilesa o 0,05s.
Klasyfikacja generalna MotoGP po GP Aragonii
Teraz Marc Marquez może spokojnie udać się na odpoczynek wiedząc, że w GP Włoch oraz w TT Assen nikt nie zagrozi jemu, lub jego bratu na prowadzeniu. 93 punkty przewagi oznaczają, że mógłby on nawet opuścić sprint w GP Czech w lipcu. Jeśli chodzi o klasyfikację konstruktorów to Ducati ma prawie tyle samo punktów na koncie, co cała pozostała czwórka producentów.
Za dwa tygodnie GP Włoch
20 czerwca cyrk MotoGP pojawi się w kolejnym kraju, w którym MotoGP cieszy się ogromną popularnością. Mowa tu o Włoszech, a dokładniej torze Mugello. Dwa ostatnie lata to dominacja Francesco Bagnai. Włoch w trakcie tej rundy musi w końcu powalczyć z Markiem Marquezem o zwycięstwo, gdyż statystycznie to jest dla Włocha najmocniejszy obiekt obok Assen. Zaś wspomniany Hiszpan zwykle prezentuje tu najgorszą formę wgrywając tu zaledwie raz w MotoGP. Jeśli ośmiokrotny mistrz świata wygra na tym torze to będzie to mocny sygnał sugerujący, że dla “Pecco” tegoroczna kampania jest już przegrana.
Wyniki wyścigu o GP Aragonii 2025 MotoGP
Fot. MotoGP.comAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!