Podczas GP Wielkiej Brytanii w ten weekend może rozstrzygnąć się przyszłość George'a Russella w Mercedesie. Juan Pablo Montoya uważa, że zespół z Brackley powinien mu zaproponować długoterminowy kontrakt.
Montoya odnosi się do zamieszania wobec Russella i Verstappena
Wciąż nie jest pewne czy George Russell zachowa swój fotel w Mercedesie po tym sezonie. W ostatnich dniach huczy od plotek, że Toto Wolff próbuje ściągnąć do zespołu Maxa Verstappena. Red Bull Racing nie zapewniło Holendrowi w tym roku dostatecznie konkurencyjnego bolidu do obrony mistrzowskiego tytułu. Klauzula w jego obecnym kontrakcie ma mu pozwalać zakończyć współpracę z ekipą z Milton Keynes po tym sezonie. Miałoby to nastąpić, jeśli Holender na początku przerwy wakacyjnej wypadnie z TOP 3 w klasyfikacji kierowców. W związku z tym mistrz świata mógłby trafić do Srebrnych Strzał, zastępując tam Russella. Juan Pablo Montoya uważa, że Wolff nie powinien rezygnować z młodego Brytyjczyka.
– Myślę, że Russell wykonał wystarczająco dobrą robotę, aby mieć większą stabilność niż ta, którą ma teraz. Ale to kwestia szczęścia, jak potoczą się sprawy, rozumiesz, o co mi chodzi? Czasami jest do bani, timing jest tak ważny, że jeśli jesteś po złej stronie timingu, to jest trudno – mówi Kolumbijczyk.
– Osobiście nie wiem, czy George rozmawiał z większą liczbą osób, ale myślę, że gdyby Toto zauważył, że George zaczął szukać opcji, to spojrzeliby na niego inaczej. Myślę, że George jest może zbyt lojalny.
Wolff i Verstappen prowadzą prywatne rozmowy
Toto Wolff przed trudnym wyborem
Montoya namawiał Mercedesa, aby wspomógł Russella zamiast 17-letniego Kimiego Antonelliego, jeśli Verstappen pozostanie poza zasięgiem:
– Gdybym był Toto, faktycznie zobowiązałbym się do George’a na dłuższą metę i trzymał Kimiego w zawieszeniu. Dużo zainwestowali również w George’a, a on się dalej rozwija.
– W przypadku George’a postąpili właściwie, sprowadzając go z Williamsa. Rozwinął się w Williamsie, a potem, gdy był gotowy, został sprowadzony i potem był lepszy od Lewisa.
Jednak zdaniem byłego kierowcy Williamsa i McLarena strategia Mercedesa koncentruje się na Verstappenie:
– Myślę więc, że planuje, że wziąć Maxa, gdy ten będzie mógł odejść. I na podstawie tego, co potrafi, moim zdaniem, gdybym był nim i tak bardzo chciał Maxa, podpisałbym z nim kontrakt i powiedziałbym, OK, mam pierwszą opcję, gdy odejdziesz z Red Bulla.
George Russell: Nie sądzę, żebym się gdzieś wybierał
Fot. Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / Sebastian KawkaMontoya: Mercedes trzyma Kimiego za jaja
7-krotny zwycięzca Grand Prix uważa, że Mercedes uważnie zarządza Antonellim:
– Dobrą rzeczą w przypadku jego (Mercedesa – przyp. red.) i Kimiego jest to, że Mercedes trzyma Kimiego za jaja. Mogą powiedzieć mu, że zamierzają podpisać umowę na rok.
Ale z Russellem tak łatwo już może nie być:
– Pytanie brzmi, czy jeśli pójdą do George’a i zaoferują mu roczną umowę z opcją, to czy on ją przyjmie?
To może otworzyć drzwi do kontry Red Bulla:
– George wykonał naprawdę dobrą robotę, więc czy w tym momencie Red Bull zagra w tę samą grę i spróbuje podpisać kontrakt z George’em?
– Okej, chcesz podpisać kontrakt z Maxem, ale my zagramy w tę samą grę. Więc w przyszłym roku podpiszemy kontrakt z George’em na trzy lata. Podpiszemy za masę pieniędzy na trzy lata, a jeśli będą mieli dobry samochód i skończą z George’em i Maxem, to stanie się to problemem Mercedesa, a nie Red Bulla.
Jeśli Russell i Verstappen trafią razem do Mercedesa, Montoya ostrzegł, że żaden z nich nie będzie miał wpływu na wybór partnera:
– Kiedy jesteś kierowcą i nie chcesz tu być, drzwi są tuż obok. Nie sądzę, żeby Russell lub Verstappen mogli mieć w tym momencie jakiekolwiek zdanie na temat partnera z zespołu.
Niewykluczone, że w ten weekend zapadnie oficjalna decyzja Russella i Mercedesa nt. dalszej współpracy. Przedłużenie kontraktu Anglika z okazji jego domowego wyścigu poprawi wyraźnie jego PR. Potwierdzi także, że George jest przyszłością zespołu.
Max Verstappen lekceważy spekulacje, ale ma wątpliwości
Jeśli to się nie wydarzy, to można założyć, że Wolff rzeczywiście zabiega o względy Maxa Verstappena. Między innymi bukmacherzy F1, oferujący kursy 2/1, spekulują że tak się stanie. Czekamy zatem, co przyniesie w tej sprawie weekend na Silverstone.
Źródło: BettingLounge.co.uk
Zdjęcie otwierające: Getty Images / NurPhoto / Jakub Porzycki
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!