Lance Stroll nie krył zadowolenia pomimo dobrego wyniku w GP Wielkiej Brytanii. Ostro skrytykował bolid. Aston Martin przywiózł ulepszenia na Silverstone.
Stroll otrzymał bardzo dobrą strategię
Lance Stroll po raz kolejny nie wyszedł z Q1 w kwalifikacjach do Grand Prix Wielkiej Brytanii. Zaczął wyścig z 17. miejsca, ale dzięki świetnie zaplanowanym przez Astona Martina pit stopom uzyskał wynik lepszy od kolegi zespołowego.
Najpierw Stroll zjechał po slicki i w parę okrążeń dojechał na 11. pozycję, bo pozostali kierowcy byli wolniejsi na przejściowych oponach na częściowo suchym torze. Następnie, gdy zaczęło padać, stratedzy zdecydowali o założeniu pośrednich wcześniej niż pozostali. Pozwoliło mu to awansować na 4. miejsce, gdy czołówka zjechała na pit stop.
Po błędzie czterokrotnego mistrza świata Stroll jechał na 3. pozycji. Potem wyprzedził go Nico Hulkenberg, który zdobył pierwsze podium w karierze. Następnie Kanadyjczyka wyprzedzili Hamilton i Verstappen.
Ostatecznie Lance Stroll ukończył GP Wielkiej Brytanii na 7. miejscu. Po zakończeniu wyścigu nie krył niezadowolenia. Ostro skrytykował bolid, nazywając go ,,najgorszym kawałkiem g***na, jakim kiedykolwiek jeździł”.
Stroll nie krył niezadowolenia bolidem
Aston Martin przywiózł kolejne ulepszenia do Silverstone, m.in. nową podłogę. O ich projekcie dyskutowano z Adrianem Neweyem.
Po pakiecie poprawek wprowadzonych na Imoli, Andy Cowell i Fernando Alonso zgodnie stwierdzili, że dzięki temu AMR25 stał się bardziej konkurencyjny. Jednak Lance Stroll w Kanadzie stwierdził, że nie czuje żadnej różnicy i bolid nadal jest wolny. Ponownie nie wyszedł wtedy z Q1 i ukończył swój domowy wyścig na 17. miejscu, podczas gdy Alonso startował z 6. pozycji i ostatecznie skończył GP na 7.
W Wielkiej Brytanii sytuacja wyglądała podobnie z wyjątkiem końcowego wyniku. Fernando Alonso przyznał, że aż do kwalifikacji zespół wahał się czy zatrzymać ulepszenia, ale ostatecznie zdecydowali się tak zrobić. Hiszpan bez problemu przeszedł do Q3 i startował z 7. pozycji (uwzględniając kary Antonellego i Bearmana). Kanadyjczyk uplasował się na 17. lokacie i ponownie odpadł z Q1.
Aston Martin zdecydował się podjąć ryzyko ze strategią Lance’a Strolla, biorąc pod uwagę, że zaczynał z końca stawki. W przypadku Fernando Alonso postawili na ostrożne i konserwatywne podejście, co nie podobało się w trakcie i po wyścigu samemu Hiszpanowi. Podobnie z ,,bezpiecznym wyborem” zmiany opon nie zgodził się Lewis Hamilton w Wielkiej Brytanii i także w Austrii.
Ostatecznie Lance Stroll ukończył GP na wyższym miejscu od swojego kolegi zespołowego, co osiągnął w dużej mierze dzięki błyskotliwej strategii. Pomimo tego nie był zadowolony i skrytykował samochód.
Inne zdanie miał Fernando Alonso. Dwukrotny mistrz świata pokazał znacznie lepsze tempo wyścigowe i pochwalił ulepszenia, mimo frustracji wynikającej z decyzji o pit stopach. Powiedział, że Aston Martin musi jeszcze skonfigurować poprawki i przeanalizować wszystkie dane. Przyznał jednak, że ekipa wykonała krok do przodu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!