W niedzielę podczas GP Monako kierowcy F1 będą zobowiązani wykonać 2 pit stopy. FIA chce w ten sposób zwiększyć atrakcyjność tego ikonicznego wyścigu. Kierowcy przed startem weekendu zabrali głos ws. tego pomysłu.
Kolejna procesja i podcinanie przy postojach? 2 pit stopy mają to zmienić
Przed nami ikoniczne GP Monako. Od dekad jest ono ważną częścią kalendarza Formuły 1. Wyprzedzanie na ulicach księstwa nigdy nie jest łatwe i wiąże się z pewnym ryzykiem. Ze względu też na większe w ostatnich latach rozmiary bolidów zespoły raczej decydują się na wyprzedzanie za pośrednictwem postojów w garażu. Obowiązkowy był dotąd jeden. Ważna była także pozycja startowa wywalczona w kwalifikacjach. Żeby poprawić widowisko i zwiększyć szanse na wyprzedzanie FIA wprowadziła obowiązkowe 2 pit stopy na tegoroczny wyścig w Monte Carlo. W jego trakcie kierowcy będą musieli pokonać dystans wyścigu na trzech różnych zestawach opon. Tuż przed pierwszymi sesjami weekendu kierowcy odnieśli się do tego pomysłu federacji na urozmaicenie wyścigu.
Max Verstappen: Może to być coś innego
Max Verstappen powiedział, że zmiana przepisów może mieć drastyczny wpływ na wyścig lub żaden, w zależności od okoliczności.
– Myślę, że może to pójść w obie strony, gdzie może być całkiem prosto lub może stać się całkowicie szalone z powodu samochodów bezpieczeństwa wchodzących do gry lub nie, wywołując stosowne decyzje — powiedział.
Dwukrotny zwycięzca GP Monako spodziewa się, że zmiana przepisów stworzy więcej dramatyzmu. Szczególnie gdy zespoły próbują zgadywać, co zrobią ich rywale.
– Zwykle, gdy masz ten jeden postój, gdy masz dobry pit stop w boksach i wszystko jest w porządku, to jedziesz do końca — powiedział. – Musisz po prostu pozostać skupionym i nie uderzyć w barierę.
– Ale może przy dwóch postojach może to stworzyć coś innego, ludzie będą grać, zgadywać, kiedy jest właściwy czas na postój w boksie.
Alex Albon: 2 pit stopy w środku stawki mogą wprowadzić zamieszanie
Alexander Albon spodziewa się, że nowe przepisy doprowadzą do tego, że więcej zespołów będzie próbowało taktycznie opóźniać rywali. Podczas gdy prowadzący kierowca danego zespołu pokonuje okrążenia w normalnym tempie, jego drugi kierowca może zostać poproszony o zwolnienie. Tworzy to lukę dla pierwszego samochodu, który zjedzie do boksów.
Taj zauważył, że Haas zastosował podobną taktykę podczas GP Arabii Saudyjskiej w zeszłym roku. Zderzył się z Kevinem Magnussenem, który pokonywał okrążenia powoli. Umożliwiło to jego koledze z zespołu, Nico Hulkenbergowi zwiększenie dystansu.
– W środku stawki chodzi [o – przyp. red.] kolegów z zespołu i o to, jak sobie nawzajem pomagają — wyjaśnił. – Dobrym przykładem jest ubiegłoroczny wyścig w Jeddah z Haasem, kiedy Kevin „zaparkował autobus” i pozwolił Nico na darmowy postój.
– Na torze takim jak ten z dwoma postojami jest to zdecydowanie możliwe. Nie chcesz takiego wyścigu.
– To nie znaczy, że uważam, że dwa postoje to zły pomysł. Myślę, że musimy spróbować czegoś – ale może to nie zmienić stylu wyścigu.
Inny możliwy scenariusz to zjazd kilku kierowców pod koniec pierwszego okrążenia. Tak, aby jak najszybciej ukończyć swój pierwszy obowiązkowy postój w boksach.
– Oczywiście robimy to, aby podnieść emocje, ale obawiamy się, że tak się nie stanie i po prostu stworzy sytuację na pierwszym okrążeniu, w której wszyscy zaczną zjeżdżać do boksów i po prostu spróbują zająć trochę miejsca i wykorzystać okrążenie drugie, trzecie, czwarte, piąte – cokolwiek to będzie – aby przycisnąć.
– Kto wie? Najważniejszą rzeczą, jeśli porozmawiasz z zespołem, tzn. z każdym strategiem, jest to, że tak naprawdę nie wiemy, jak to się potoczy.
Fot. Getty Images / Red Bull Content PoolPierre Gasly: Są okazje i niewiadome
Z kolei Pierre Gasly ma nadzieję, że zyska okazję do zdobycia punktów po raz drugi w tym roku.
– Zawsze patrzę na rzeczy z jasnej perspektywy, więc widzę okazje — powiedział. – Widzę pewne niewiadome, które powinniśmy przyjąć, zamiast się ich bać.
– Pod koniec dnia nie jestem pewien, czy wszyscy wiedzą, co to zrobi. Właściwie może niewiele się zmieni.
– Myślę, że niezwykle ważne pozostają kwalifikacje, więc jeśli wiesz, że dobrze sobie poradzisz w kwalifikacjach, przynajmniej wykonasz dużą część pracy. Ale jestem pewien, że otworzy to pewne potencjalne strategie, które będą musiały być na wierzchu.
Oliver Bearman: 2 pit stopy będą ważne po kwalifikacjach
Oliver Bearman z Haasa, stwierdził, że zespoły poczekają, aż zakwalifikują się. Wtedy zaczną zastanawiać się nad implementacją nowych przepisów.
– Przed kwalifikacjami nie jesteśmy pewni, co zrobić, ponieważ idealna strategia zależy w dużej mierze od tego, gdzie zaczynasz — powiedział. – Więc musimy naprawdę mieć nadzieję na dobre kwalifikacje na początek. A potem sobotni wieczór będzie bardzo pracowity, próbując zrozumieć, do czego dążymy w niedzielę.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Każdy kierowca ma swój cel na ten wyścig. Na nowym pomyśle FIA ktoś może zyskać, a ktoś inny stracić. Weekend w Monako był zawsze specyficzny ze względu na naturę toru, a teraz dochodzą nowe czynniki. Będzie to więc swoista ruletka. Oponiarska i strategiczna. Czy atrakcyjność wyścigu się podniesie? Przekonamy się w niedzielę. Na pewno kierowcy nie odpuszczą z tego względu sobotnich kwalifikacji. Możliwe, że zdarzenia z treningów też namieszają w stawce.
Źródło: RaceFans
Zdjęcie otwierające: Getty Images / Red Bull Content Pool
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!