Robert Kubica wraz z #83 AF Corse Ferrari prowadzą w 24h Le Mans. Wraz z nim o zwycięstwo walczą dwa fabryczne samochody. Natomiast Inter Europol Competition rywalizuje o wygraną w LMP2.
Ferrari może przegrać wyłącznie przez swoją głupotę
Na niespełna dwie godziny przed metą tylko katastrofa mogłaby pozbawić włoską markę trzeciej wygranej z rzędu. W trakcie południowej części wyścigu walka pomiędzy trzema Ferrari przybrała na sile. Jednakże tym razem toczyła się ona pomiędzy dwoma czerwonymi samochodami. Wynikało to głównie z tego, że Alessandro Pier Guidi popełnił błąd podczas zjazdu do alei serwisowej. Ten kosztował go kilka minut, które oddaliły go od liderującej #83, którą prowadzi Robert Kubica. Na cztery godziny przed metą spotkanie #50 z #51 zaowocowało pojedynkiem pomiędzy Nielsenem a Calado, który zakończył się zwycięsko dla #50.
Co więcej, błąd Pier Guidiego sprawił też, że zbliżyło się do niego Porsche #6. Załoga Penske walczy teraz o miejsce na podium po tym, jak przez ostatnie dziesięć godzin trójka Ferrari była poza zasięgiem. W tym pojedynku udział wziąć mogła także Toyota #8. Niestety jej wyścig zrujnowała nakrętka od przedniego lewego koła, która odpadła i pozbawiła Hirakawę jednej opony. Obecnie ten samochód walczy z Astonami Martinami na końcu stawki Hypercar.
Fot. Javier Jimenez / DPPI24h Le Mans: Co słychać u pozostałych Hypercarów?
Czołową piątkę zamyka nam Nato w #12 Cadillacu Jota Sport, który jedzie samotnie przed #7 Toyotą. Dziesiątkę domykają nam dwa pozostałe Porsche Penske oraz BMW #15. Za nimi znajduje się duet Alpine, który jedzie anonimowy wyścig podobnie jak ich rodzimy rywal, Peugeot. Klasę zamykają nam dwa Astony Martiny Valkyrie przedzielone #99 Porsche Proton Competition. Valkyrie zasłynęły jedynie odważnym dublowaniem aut LMGT3 w wykonaniu Toma Gamble’a. Natomiast niedawno temu w garażu wylądowało #20 BMW, które zjechało na wymianę baterii w systemie hybrydowym.
Inter Europol coraz bliżej drugiej wygranej w 24h Le Mans
Podobnie jak dwa lata temu, polski zespół znów jest na drodze do kapitalnego sukcesu. Od wielu godzin niemalże wszystko idzie po myśli zespołu, choć prawdopodobnie niekoniecznie zgodnie z planem. Takimi niepomyślnościami był błąd kierowcy przy parkowaniu na stanowisku przy jednym z postojów oraz chwilowe problemy ze skrzynią biegów. Poza tym, obecnie nie ma powodów do niepokoju. Najważniejsze jest to, że udaje się unikać kolizji, wypadków i kar.
Natomiast nadal prowadząca #43 musi uważać na #48 VDS Panis. Ta ekipa cały czas walczy w „piekarzami” o zwycięstwo i od samego startu te dwie załogi nie odstępują siebie na krok. Za nimi w grze liczy się jeszcze #199 AO Racing TF. Ten samochód prowadzi też w podklasie Pro-Am. W niej rywalizuje też #34 Inter Europolu i jeszcze na dwie godziny przed metą ten samochód był w grze o podium w Pro-AM. Niestety kara minutowego Stop&Go za prędkość w alei serwisowej pozbawiła ten samochód szans na „pudło”.
Fot. Charly López / DPPIW dalszej części stawki ze ściganiem pożegnał się #28 IDEC Sport. Ten samochód spektakularnie wypadł na pobocze po tym, jak z samochodu wypadła nakrętka, wraz z którą zaraz potem odleciało koło.
24h Le Mans: Porsche walczy o zwycięstwo w LMGT3
Ostatnie godziny w LMGT3 to zdecydowana dominacja #92 Porsche Manthey. Pera i Lietz mocno odjechali Mannowi i Roverze z #21 Ferrari AF Corse. Natomiast za nimi mamy #81 Corvette i #27 Astona Martina Heart of Racing. W czołowej piątce mieści się jeszcze Lexus #87.
Wyniki 24h Le Mans po 22 godzinach
Fot. Alkamel WECAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!