Ogłoszenie kierowców Hypercar McLarena nie wydarzy się w najbliższej przyszłości. Długie oczekiwanie może być jednak tego warte. Sporą niespodziankę potencjalnie szykują dla nas Lando Norris i Oscar Piastri.
Złotousty Zak Brown
W zeszłym tygodniu McLaren ujawnił nowe szczegóły swojego programu Hypercar, a także zaprezentował jeszcze nienazwany samochód. Oparty na podwoziu Dallary prototyp LMDh będzie zasilany silnikiem V6 twin-turbo, który Brytyjczycy przygotują samodzielnie. McLaren będzie startował w WEC od 2027 roku, rzecz jasna we współpracy z United Autorsports, czyli własnym zespołem wyścigowym Zaka Browna. Stąd wynika nazwa ekipy „McLaren United AS”. Rolę jej szefa ekipy obejmie James Brackley, aktualny lider programu Jaguara w Formule E.
Na ogłoszenie składu kierowców będziemy musieli jeszcze poczekać przynajmniej kilka miesięcy. Spekulacje na ten temat oczywiście już trwają, a Zak Brown, który został zapytany o potencjalnie zatrudnienie jego podopiecznych z F1, dołożył paliwa do ognia:
Nie sądzę, że są w stanie dołączyć do programu Hypercar. Ale czy są w stanie pojechać Le Mans? Rozmawiałem z nimi na ten temat i obaj chcieliby kiedyś wystąpić w tym wyścigu – powiedział dyrektor generalny McLaren F1 Team.
Max Verstappen o Le Mans 24H: „Trzeba mieć szczęście”
Start Lando Norrisa lub Oscara Piastriego w 24 Hours of Le Mans byłby ogromną informacją. Ostatnim aktywnym kierowcą F1, który tego dokonał, był Fernando Alonso w 2018 roku. Natomiast urzędującego mistrza świata nie zobaczyliśmy na starcie Le Mans od czasu… Phila Hilla w 1961 roku. Biorąc pod uwagę aktualne sukcesy McLarena, nie jest wykluczonym, że Piastri lub Norris zmienią tę statystykę. Dla WEC byłaby to perfekcyjna okazja do zareklamowania serii nowej grupie odbiorców. Taki scenariusz będzie jednak wymagać kooperacji ze strony Formuły 1, która od lat arogancko organizuje swoje rundy w terminach Le Mans, powstrzymując w ten sposób swoich kierowców od „ucieczki” do Francji.
Kto może do nich dołączyć? Potencjalny skład kierowców McLaren Hypercar
Na stanowisko pełnoetatowych kierowców McLarena w klasie Hypercar rozważanych jest wielu kandydatów. Jeden z faworytów to Sam Bird, który przez ostatnie kilka lat reprezentował swoich rodaków w Formule E. Przed tym był kierowcą fabrycznym Ferrari w klasie GTE Pro. „Pewniakiem” jest również weteran zespołu United Autosports, Oliver Jarvis. Przez lata, z ogromną ilością sukcesów, anglo-saską ekipę reprezentował też Phil Hanson. Choć przed chwilą wygrał Le Mans w żółtych barwach Ferrari AF Corse, być może skusi się na powrót do domu.
Jeżeli chodzi o młode talenty, McLaren powinien rozważyć swoich juniorów – Taylora Barnarda i Alexa Dunne’a. Zakładając, że ekipa z Woking w późniejszych latach dołączy również do IMSA, kierowcy IndyCar muszą być kandydatami na rundy Michelin Endurance Cup. Pato O’Ward już dwa razy odniósł klasowe triumfy w Daytonie 24, więc z pewnością zainteresowałby go powrót, na dodatek w czołowej kategorii.
Rzekomo, po sezonie 2026 wygasa kontrakt Jamesa Calado. Brytyjczyk od ponad dekady jest związany z Ferrari i wygrał dla nich Le Mans w 2023 roku. Według padokowych plotek, jest on jednak zmęczony przepychankami wewnątrz zespołu i może go opuścić. Byłaby to świetna okazja dla zwycięzców Le Mans 1995, aby zgarnąć bardzo doświadczonego oraz utalentowanego rodaka.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!