Gabriel Bortoleto wyjawił, że pomoc Fernando Alonso okazała się nieoceniona w drodze do F1. Dzięki znajomościom mistrza świata znalazł się w dobrych zespołach w F3 i F2.
Bortoleto znalazł się w F1 dzięki Alonso
Gabriel Bortoleto jest jednym z pięciu nowicjuszy F1 w sezonie 2025. Wygrał mistrzostwo F3 i F2 zaraz po sobie, dołączając do wąskiego grona kierowców, którym to się udało. Podobny sukces osiągnęli tylko Charles Leclerc, George Russell i Oscar Piastri.
Jego droga do F1 nie była jednak taka oczywista. W 2022 Gabriel Bortoleto szukał miejsca w dobrym zespole w F3. Brazylijczyk mógł liczyć na wsparcie rodziny i sponsorów, ale to właśnie znajomości Fernando Alonso i jego agencja menadżerska, A14, okazały się kluczowe.
– Uratował moją karierę w tym sensie, że bez niego może nie byłbym w zespole, w którym byłem w Formule 3. A gdybym nie był w tym zespole, kto wie, czy wygrałbym mistrzostwo, czy nie. To jest znak zapytania. Więc w tym sensie bardzo mi pomógł. To on dał mi te okazje, by być w tych zespołach [Trident w F3 i Invicta Racing w F2 – przyp. red.] – wyjawił Gabriel Bortoleto w wywiadzie dla Crash.net.
Alonso jako mentor
Ojciec Bortoleto spotkał się z Alonso przypadkiem na jednym z Grand Prix F1 w 2022. Hiszpan zaczynał wtedy A14 management. Poznał ich wspólny znajomy i od tego momentu wywiązała się współpraca.
Dwukrotny mistrz świata prowadzi agencję wraz z dwoma przyjaciółmi, Albertem Fernandez Albilares i Alberto Resclosą Coll. Pod swoją pieczą mają aspirujących kierowców w juniorskich kategoriach, takich jak Pepe Martí, Nikola Tsolov, Chloe Chambers, czy od niedawna także Sebastian Montoya. Do A14 należą takie Will Power czy Dani Juncadella.
– Cieszę się ze wszystkiego, co dla mnie zrobił i jestem wdzięczny. On, razem z Alberto i Albertem, są jednym z powodów, dla których jestem w Formule 1, wraz z moją rodziną i sponsorami. Z pewnością jest jednym z kierowców, z którymi jestem najbliżej. Mamy bardzo profesjonalne relacje, ale także bardzo dobre osobiste. Jestem wdzięczny, że czasami mogę z nim porozmawiać i otwarcie mówić jak mi idzie – przyznał Brazylijczyk.
Fernando Alonso udzielił mu rady, którą pamięta do dziś. Okazała się bardzo przydatna w F3 i F2. Chodzi o to, żeby zawsze wykorzystywać szanse bolidu.
– Zrób wszystko, co możesz, samochodem, który masz – jeśli masz samochód, żeby wygrać, wygrywasz. Jeśli masz samochód, żeby zająć 6. miejsce, zajmujesz 5. miejsce. Zrób wszystko, co możesz, [i] trochę więcej, a to pokaże, jakim jesteś kierowcą – Bortoleto podzielił się radą Alonso.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!