Flavio Briatore, obecnie konsultant wykonawczy w zespole Alpine, zapytany o aferę "Crashgate" z roku 2008, zaprzecza zeznaniom Nelsona Piqueta Jr. Włoch powołuje się też na wyrok Francuskiego Sądu Najwyższego.
Flavio Briatore i afera „Crashgate” – niekończąca się historia
Powrót Flavio Briatore do padoku Formuły 1 na stanowisko funkcyjne w ubiegłym roku wywołał nie lada emocje. Włoch znalazł się ponownie w zespole z Enstone, czyli obecnym Alpine po latach przerwy. Dawniej to właśnie w tej ekipie zdobywał tytuły z Michaelem Schumacherem (wtedy jako zespół Benetton w latach 1994-1995 – przyp. red.) i Fernando Alonso (wtedy jako zespół Renault F1 Team w latach 2005-2006).
Odszedł w roku 2009, gdy oskarżono go o udział w aferze zwanej „Crashgate”. Polegała ona na tym, że Flavio Briatore miał nakazać swojemu kierowcy Nelsonowi Piquetowi Jr. rozbić bolid w odpowiednim momencie GP Singapuru 2008, żeby Fernando Alonso wygrał ten wyścig za sprawą wyjazdu samochodu bezpieczeństwa. Wypłynęła ona niedługo po tym jak Brazylijczyka zastąpiono w zespole Renault Romainem Grosjeanem w trakcie sezonu.
W jej wyniku Światowa Rada Sportów Motorowych FIA (FIA WMSC – przyp. red.) nałożyła na Briatore dożywotni zakaz pełnienia jakichkolwiek funkcji w F1. Pat Symonds, ówczesny dyrektor techniczny zespołu, który również miał brać udział w planie, otrzymał 5-letni zakaz. Rada uzasadniła różnicę między nimi tym, że Briatore „nadal zaprzeczał swojemu udziałowi w naruszeniu pomimo wszystkich dowodów”. Z kolei Symonds przyznał, że „uczestniczył w spisku”.
Włoch do dziś wypiera się udziału w aferze
W 2010 roku Piquet Jr twierdził, że Briatore powiedział mu: „Jeśli rozbijesz się w odpowiednim momencie, może to wszystko zmienić”. Briatore do dziś zaprzecza tym twierdzeniom.
– Nigdy ze sobą nie rozmawialiśmy – powiedział Briatore w tym tygodniu dla „Corriere della Sera”, gdy przypomniano mu o oskarżeniach Piqueta. Zapytany, czy kiedykolwiek rozmawiali, odpowiedział:
– Nie, nie jestem zainteresowany. Nawet nie rozmawiałem z nim zbyt wiele, gdy jeździł dla mnie.
Fot. Sutton / Renault R28 Nelsona Piqueta Jr. rozbite o ścianę podczas GP SingapuruBriatore odwołuje się do francuskiego sądu i nieżyjącego Maxa Mosleya
Briatore zauważył, że francuski Tribunal de Grande Instance później uchylił jego dożywotni zakaz.
– Francuski sąd uchylił zakaz nałożony przez FIA i przyznał mi symboliczne odszkodowanie – powiedział.
Domagał się 1 mln euro, a otrzymał 15 tys. euro.
Ten sam sąd uchylił również zakaz Symondsa. Obaj później osiągnęli ugodę z FIA, w ramach której zgodzili się nie pracować w F1 przez 3 lata.
Briatore zauważył, że prezydent, który mnie zbanował — Mosley — jest tym samym, który zdyskwalifikował Schumachera. Michael Schumacher został zdyskwalifikowany z wyników mistrzostw świata w 1997 r. To po tym, jak FIA WMSC orzekła, że celowo zderzył się z rywalem Jacquesem Villeneuve’em podczas decydującego o tytule wyścigu. Kanadyjczyk zdobył tytuł przed wykluczeniem Niemca.
Odejścia Briatore’a i Symondsa z Renault we wrześniu 2009 r. wywołały szok, ponieważ miały miejsce podczas śledztwa FIA w sprawie Crashgate. Renault jednocześnie ogłosiło, że nie będzie kwestionować oskarżeń FIA, wobec Piqueta Jr.
– Kiedy odszedłem, byłem zmęczony — kontynuował Briatore. – Wygrałem wszystko, wprowadziłem nowych kierowców. To już nie był dla mnie ekscytujący biznes. Stał się po prostu kolejną pracą i wtedy przestałem być skuteczny. Poza tym mój syn Falco miał się urodzić i chciałem być blisko żony.
Kryzys w Alpine przywrócił jego dawnego szefa do padoku
Dyrektor generalny Renault Group, Luca de Meo, mianował Flavio Briatore na stanowisko konsultanta wykonawczego zespołu Alpine w zeszłym roku. Symonds pracował dla innych zespołów, a także dla samej F1, odkąd został wykluczony.
Fot. XBP Images / Flavio Briatore i Luca de Meo w garażu Alpine F1 Team„Crashgate” na tym się nie kończy dla F1, 17 lat później. Felipe Massa, który prowadził wyścig przed wypadkiem Piqueta Jr., stracił mistrzostwo świata w tymże roku. Wniósł pozew, twierdząc, że FIA nie zareagowała szybko na zarzuty ustawiania wyścigów przez Renault. Gdyby tak zrobili, Massa uważa, że zdobyłby wtedy tytuł zamiast Lewisa Hamiltona. Sprawa ma zostać rozpatrzona w październiku.
Zdjęcie otwierające: Clive Rose / Getty Images
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!