Fernando Alonso został ambasadorem toru Barcelona-Catalunya. Zwiększy to szanse na pozostanie obiektu w F1. Hiszpan robi przytyk w stronę Madringu.
Fernando Alonso ambasadorem toru w Montmeló
Fernando Alonso został dzisiaj oficjalnie ambasadorem toru Barcelona-Catalunya. W tym tygodniu rozegra się tam 9. runda sezonu. Na Grand Prix Hiszpanii w życie wejdzie też dyrektywa FIA, nakazująca zmniejszenie elastyczności przednich skrzydeł.
Carlos Sainz Jr miesiąc temu został ambasadorem nowego toru ulicznego w Madrycie. Sam projekt wywołał mieszane uczucia, zarówno u fanów, którzy kwestionują sposób jego finansowania, jak i kierowców z innych serii wyścigowych. Dotychczas Fernando Alonso nie wypowiedział się o nim publicznie.
– To zaszczyt i przywilej, jestem bardzo szczęśliwy, że mogę być ambasadorem Circuit de Barcelona-Catalunya, który jest tak wyjątkowy dla mnie i wszystkich hiszpańskich fanów, i który dał nam tak wiele radości. To tor, który jest ściśle związany z moją karierą, ponieważ był to pierwszy tor, na którym testowałem jednomiejscowy samochód, kiedy jeszcze byłem w kartingu. To tor, na którym zdecydowanie przejechałem najwięcej okrążeń w całym moim życiu, od testów przedsezonowych F1 po wyścigi i inne wydarzenia, które się tam odbywały – opowiedział Hiszpan.
Alonsomania
W wywiadzie dla Mundo Deportivo Fernando Alonso wyjawił, że rozmowy o potencjalnej współpracy z torem Barcelona-Catalunya toczyły się od lutego. Kontrakt obiektu na organizowanie Grand Prix Hiszpanii kończy się pod koniec 2026 roku. Jego przyszłość jest niepewna, szczególnie biorąc pod uwagę budowę Madringu.
W oficjalnym oświadczeniu na stronie toru możemy przeczytać, że Alonso w roli ambasadora będzie promował kataloński obiekt w świecie motorsportu. Zajmie się też pomocą i trenowaniem młodych kierowców. Dwukrotny mistrz świata stanął na podium w Barcelonie 7 razy i odniósł 2 zwycięstwa. Wygrał tam też jak dotąd swoje ostatnie Grand Prix w 2013 roku.
– Pamiętam 2003 rok jako niezapomniane Grand Prix Hiszpanii, kiedy stanąłem na podium i doświadczyłem niesamowitych wrażeń. Po raz pierwszy zobaczyłem wszystkie trybuny w kolorze niebieskim i tak ogromne wsparcie z całego kraju. To był punkt zwrotny na wszystkich poziomach i wspominam go z wielką sympatią – wspominał Fernando Alonso.
Tor w Barcelonie musi zostać
Na torze wykonano prace renowacyjne, aby go unowocześnić i dostosować do współczesnych wymogów. Trwa obecnie proces negocjacyjny nowego kontraktu z Formułą 1. Fernando Alonso nalega, że Barcelona-Catalunya musi pozostać w kalendarzu F1.
– To prawda, że w 2026 roku w Hiszpanii mogą odbyć się dwa GP, ale tor [Barcelona-Catalunya – przyp. red.] to jest coś, co istnieje, istniało przez 3 dekady i będzie przez następne trzy, cztery lub pięć dekad. A inne obiekty są bardziej tymczasowe i myślę, że w Hiszpanii potrzebna jest długoterminowa stabilność – Hiszpan wyjawił w wywiadzie dla Mundo Deportivo.
Fernando Alonso będzie również pomagać młodym pokoleniom w rozwijaniu się w świecie motorsportu w ramach Programu dla Młodych Pilotów. Hiszpan ma swoją agencję menadżerską, którą prowadzi razem z dwoma wieloletnimi przyjaciółmi.
DO A14 management należą m.in Gabriel Bortoleto, Pepe Martí, Will Power czy Nikola Tsolov. Kartami marki Fernando Alonso Kart jeździł także obecny lider klasyfikacji mistrzostw świata F1, Oscar Piastri.
– To zaszczyt mieć Fernando Alonso jako ambasadora Circuit de Barcelona-Catalunya. To tutaj wszystko się zaczęło, gdzie osiągnął wielkie triumfy w swojej udanej karierze, wzmacniając miłość tego kraju do tego sportu i wnosząc emocje do naszych obiektów. To dla nas prawdziwy przywilej mieć mistrza świata F1, takiego jak Fernando, który nie tylko pomoże nam promować ten tor jako jeden z najlepszych na świecie, ale także wniesie swoje bogate doświadczenie w szkoleniu obiecujących młodych kierowców – podaje w oświadczeniu Pau Relat, prezes Fira de Barcelona i Fira Circuit, firmy zarządzającej Circuit de Barcelona-Catalunya.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!