Lando Norris wytrzymał presję w GP Monako i wygrał swój drugi wyścig w sezonie 2025. Brytyjczyk znacząco zbliżył się do 3. dziś Oscara Piastriego w "generalce". Kierowców McLarena rozdzielił Charles Leclerc z Ferrari.
Drugie zwycięstwo Norrisa w sezonie
Po przypieczętowaniu pole position przez 25-latka stało się jasne, że otworzył sobie drogę do zwycięstwa w GP Monako. Były to też jego pierwsze od dawna kwalifikacje, w których nie popełnił dużych błędów w Q3. W wyścigu wystarczył mu dobry start i taki też się wydarzył, więc Lando Norris mógł później wraz z McLarenem kontrolować tempo. Nie przyszło to jednak łatwo, ponieważ Charles Leclerc po starcie z 2. pola wywarł presję na wiceliderze klasyfikacji generalnej i był bliski przejęcia prowadzenia. Lider aż musiał zblokować dość mocno koła i niewiele brakowało, aby pojechał na wprost. Były więc nerwy, ale poza tą sytuacją, wszystko u Norrisa działało. Dobrze zarządzał tempem i nie zużywał przesadnie opon, więc przymusowa strategia dwóch postojów nie przyniosła mu dodatkowej presji.
Od 50. okrążenia, kiedy kierowca McLarena zjechał po raz ostatni, miał bezpieczny zapas nad Charlesem Leclerkiem i zespołowym kolegą, Oscarem Piastrim. Na torze pozostał jedynie Max Verstappen, który szukał swojej okazji strategicznej, licząc na neutralizacje. Finalnie Holender musiał odbyć drugą zmianę, którą przesunął aż do przedostatniego kółka, i wtedy znów znalazł się na 4. miejscu, z którego także rozpoczynał zmagania. W przypadku Leclerca i Piastriego były próby podjęcia rywalizacji, ale żaden nie popełniał błędów i zmiana pozycji była przez to niemożliwa. Śmiało można rzec, że to był taki typowy klasyk.
Zobacz, jak wyglądały kwalifikacje do GP Monako 2025
Hamilton wykonał plan minimum
Wczoraj 7-krotny mistrz świata był czwarty, ale przez karę cofnięcia o 3 pozycje za zdarzenie z Maxem Verstappenem w trakcie czasówki, ruszał z P7. Po starcie nie był w stanie wiele zmienić i musiał uzbroić się w cierpliwość. Jednak tutaj Ferrari wykonało dobrą robotę i dało mu szansę przeskoczyć Hadjara i Alonso. Niedługo później, na 38. okrążeniu bolid Hiszpana z Astona Martina uległ awarii, co wykluczyło go z walki. Natomiast Racing Bulls, które wykorzystało Liama Lawsona jako bufor bezpieczeństwa, niewiele skorzystało na wczesnym wykonaniu planu 2 pit-stopów. Isack Hadjar mógł jedynie liczyć na 6. miejsce, ponieważ czołowa piątka jechała niezagrożona. Norris, Leclerc, Piastri, Verstappen i Hamilton mieli znaczącą przewagę tempa w Monako nad ekipami z szerokiego środka stawki.
Polak na podium w Monako. Biliński z podium w F3!
McLaren niepokonany także w GP Monako
Mimo że stajnia z Woking nie wywalczyła dubletu, to zwycięstwo Norrisa i 3. miejsce Piastriego przyniosło im aż 40 punktów. Żaden inny zespół nie zbliżył się do tak pokaźnej zdobyczy. Drugie pod względem zdobyczy Ferrari wywalczyło 28 „oczek”. Natomiast Red Bull mógł liczyć jedynie na 12 punktów za 4. lokatę Verstappena.
Punkty zdobyły też Racing Bulls – za P6 Hadjara i P8 Lawsona – dopisali 12 „oczek”. Natomiast Haas za 7. lokatę Estabana Ocona 6 punktów. W pewnym stopniu zadowolony może być Williams. Ekipa z Grove po ostatnich 2 rundach mogła liczyć na więcej. Jednakże dla nich 9. Albon i 10. Sainz po starcie z 10. i 11. pola było maksimum. Trzy punkty znów oznaczają, że są bardzo regularni w tym sezonie.
Klasyfikacje generalne F1 2025
Racing Bulls i Ocon najbardziej zaskoczyli
W ekipie z Faenzy nie wszystko układało się jak należy w trakcie ostatnich weekendów. Często świetne tempo Hadjara w kwalifikacjach nie przekładało się na pokaźne zdobycze punktowe. Tymczasem w GP Monako wszystko im się ułożyło i osiągnęli 6. oraz 8. miejsce, z których mogą być dumni. Hadjar i Lawson wykonali dobrą pracę i być może to pomoże im od GP Hiszpanii poczynić kolejne postępy. Obok nich wyróżnić należy Estebana Ocona, który wprowadził Haasa do Q3, a w wyścigu dowiózł 7. lokatę. Po kilku rozczarowaniach i dla Francuza znów wyszło słońce.
Katastrofa Alonso i Mercedesa w GP Monako
Przed GP Monako nikt nie powiedziałby, że Russell i Antonelli wyjadą bez punktów. Niestety dla nich, weekend nie układał się zbyt dobrze. W kwalifikacjach wydarzył się dla nich najgorszy scenariusz. Ich najmłodszy wychowanek rozbił samochód, a w Q2 awaria wystąpiła u ich aktualnego lidera ekipy. Stajnia z Brackley próbowała się przebić. Russell notował najlepsze czasy, ale był dopiero jedenasty. Za to jego zespołowy kolega po opóźnianiu pit stopów finalnie spadł na odległe 18. miejsce.
Oczywiście jeszcze bardziej rozczarowani mogą być Bearman, Colapinto, Bortoleto, Hulkenberg czy Tsunoda. Jednakże w ich przypadku nikt nie liczył specjalnie na punkty po słabych kwalifikacjach.
O wiele więcej stracił dziś Fernando Alonso z Astona Martina. Hiszpański weteran mógł walczyć z Isackiem Hadjarem o 6. miejsce, a tymczasem po raz kolejny kończy wyścig bez punktów. Dla 2-krotnego mistrza świata obecnie trwająca kampania to istny koszmar.
Przed nami GP Hiszpanii
Już za niespełna tydzień Formuła 1 przeniesie się na obiekt Cirtuit de Barcelona-Catalunya. W dniach 30 maja – 1 czerwca odbędzie się weekend wyścigowy o GP Hiszpanii. Faworytami rywalizacji wydają się być wciąż kierowcy McLarena. Norris i Piastri muszą jednak uważać na rywali, ponieważ jak nie Red Bull z Maxem Verstappenem, to Ferrari i Mercedes, mogą im zagrozić. Warto nadmienić, że od kolejnej rundy wchodzą zaktualizowane przepisy dotyczące elastyczności przednich skrzydeł, które mogą wywrzeć wpływ na układ sił.
Kalendarz F1 2025
Wyniki wyścigu o GP Monako F1 2025
Fot. FIAZdjęcie główne: McLaren / X
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!