Niedzielne zmagania ELMS w Le Castellet urozmaicone zostały przez opady deszczu. Te mocno wywróciły ściganie do góry nogami. W trudnych warunkach doskonale odnalazła się #18 IDEC Sport. Ponownie w LMP2 zobaczyliśmy spore przemieszanie załóg Pro-Am.
#18 IDEC Sport najlepsze w trudnych warunkach
Dzisiejszy wyścig rozegrano w niezwykle trudnych warunkach. Na starcie najlepiej poradziły sobie #43 Inter Europolu i #20 Algarve Pro. Te dwie załogi startujące na deszczowych oponach uciekały rywalom na slickach. Swoją drogą dobrze poradził sobie Mathias Kaiser z #20, który ruszał z dalszych pozycji. Austriakowi nawet udało się odebrać prowadzenie Kubie Śmiechowskiemu po pierwszej neutralizacji.
Ten wyścig zdecydowanie sprzyjał tym, którzy nie popełniali błędów i unikali kłopotów.
Po godzinie ścigania sytuacja zdecydowanie się skomplikowała, gdy opady się nasiliły. Wtedy przewagę straciły IEC oraz APR. Zaś do głosu doszły ekipy takie jak Nielsen Racing, Iron Lynx czy AO by TF. Natomiast wśród takich załóg znalazło się jeszcze IDEC Sport, które od początku weekendu wyglądało na mocną ekipę, ale nie pokazało tego w kwalifikacjach. Ostatecznie to ta załoga okazała się najlepsza wśród ekip LMP2. W Barcelonie przegrali oni z AF Corse z LMP2 Pro-Am. Natomiast dziś Daniel Juncadella, Jamie Chadwick i Mathys Jaubert pokonali wszystkich, wygrywając 4h Le Castellet 2025 ELMS. Dla wspomnianej Brytyjki to kolejny przełomowy sukces. Mistrzyni W Series została pierwszą kobietą triumfującą w ogólnej klasyfikacji wyścigu ELMS. Dodatkowo w LMGT3 triumfowała dziś #50 Ferrari z Lilou Wadoux. To drugi powód do świętowania dla pań.
Fot. AO by TFSporo akcji za liderami
Sporo działo się wokół #29 TDS z Pro-Am czy #14 AO by TF. #29 miała sporo przygód poza torem w pierwszej godzinie. Natomiast to nie zatrzymało Salesa, Beche i Novalaka w drodze po piąte miejsce na mecie. Zaś AO też wykonało kawał ciężkiej pracy w drodze po podium. Pechowo skończyły się te zawody dla Iron Lynx, które nawet prowadziło w środkowej części wyścigu. Niestety wszystko zniszczyło niedokręcone koło, które odpadło z auta #9. Nie pomogła także kolizja z innym samochodem, która zmusiła załogę do wycofania. Dzielnie pomimo kłopotów na starcie walczyła też #83 AF Corse. Frnacois Perrodo po starcie obrócił samochód na mokrym torze i niestety wpadł z niego Jacek Zielonka z Team Virage. Polak nie miał szans na uniknięcie zderzenia, które zakończyło udział #8 w wyścigu. Natomiast AF Corse zdołalo wrócić na tor, ale ze stratą wielu okrążeń.
Inter Europol z przygodami
Kuba Śmiechowski w #43 dobrze rozpoczął wyścig z pole position, które wcześniej wywalczył Nick Yelloly. Polak trzymał prowadzenie, aż na szóstym okrążeniu Kaiser z APR odebrał mu pierwszą lokatę manewrem po zewnętrznej. Dalej za nim w pierwszej szóstce walczyła także bliźniacza #34. W pierwszej połowie wyścigu obydwa te auta pokazywały dobre osiągi na wilgotnej i mokrej nawierzchni.
Sytuacja polskiej ekipy pogorszyła się w środkowej fazie rywalizacji. #43 potrzebowała wymiany nosa po kontakcie z jednym z wolniejszych aut, po którym uszkodziły się lotki przy reflektorach. Natomiast #34 spędziła więcej czasu w alei serwisowej po tym, jak w samochodzie doszło do drobnego pożaru w okolicach wydechu. Dodatkowo w ostatniej godzinie ten samochód zaliczył kolizję z #28 IDEC Sport. To poskutkowało miejscem na końcu stawki obydwu klas LMP2, ale w tej głównej kategorii dało to tej załodze punkt za dziesiąte miejsce. Natomiast #43 pomimo kar oraz przepychanek na torze w środku stawki, nadal pokazała dobre osiągi. Tom Dillmann w ogólnym rozrachunku był czwarty, ale w głównej klasie przyniosło to podium w LMP2.
Fot. Oreca4h Le Castellet 2025: CLX niezniszcalne w LMP3
Szwajcarska ekipa, która od tego roku nazywa się CLX Motorsport, okazała się najlepsza w tej kategorii. Choć swoje momenty miało zarówno RLR, jak i M Racing czy IEC, tak niestety nikt nie miał podejścia do Paula Lanchere’a, Adriena Closmenila i Theodore’a Jensena. Jak na razie #17 dzieli i rządzi w tej kategorii.
Natomiast #88 Inter Europolu wywalczyła czwarte miejsce. Ten sukces jednak okupiony był kilkoma kolizjami z autami LMP2 czy tez #66 JMW Ferrari z LMGT3. Zespół musiał nawet użyć nowego przodu z auta LMP3 przeznaczonego do startów w Le Mans Cup. Biorąc pod uwagę to, że w LMC IEC prezentuje standardowe barwy, a w ELMS polska ekipa sponsorowana jest przez BWT to otrzymaliśmy ciekawe trójkolorowe połączenie.
Ferrari pokonało Mercedesa w LMGT3
W takich zmiennych warunkach trudno było o bezbłędną jazdę. Taką nie popisało się na pewno #66 JMW czy #74 Kessel Racing. Te dwa auta meldowały się kilkukrotnie poza torem. Natomiast najlepiej poradziło sobie Ferrari ekipy #50 AF Corse. Do sukcesu przyłożyli się Custodio Toledo, Lilou Wadoux i Ricciardo Agostini. Natomiast świetne drugie miejsce wywalczyło #63 Iron Lynx Mercedes. Tym razem udało się dowieźć auto bez problemów do mety. Taka sztuka jeszcze nie udała się tej ekipie z tym autem w WEC. Podium uzupełniło #86 GR Racing Ferrari.
Klasyfikacja ELMS po 4h Le Castellet 2025
W klasyfikacji samych LMP2 po dwóch rundach zdecydowanym liderem jest IDEC Sport. #18 ma na koncie dwa zwycięstwa, choć w Barcelonie ten samochód nie wygrał całych zmagań. Teraz jednak po kłopotach AF Corse, to IDEC objął prowadzenie w ogólnym rozrachunku. W LMP3 po dwóch wygranych CLX Motorsport to ta ekipa zdecydowanie prowadzi w tej klasie. Choć #88 IEC dzięki dwóm mocnym wyścigom awansowała na drugą lokatę. Z kolei w LMGT3 pomimo wygranej #50 AF Corse to nadal prowadzi #85 Iron Dames Porsche wspierane przez Proton Competition.
Następna runda dopiero w lipcu
Po 4h Barcelona i Le Castellet zespoły poczekają na kolejną rundę blisko dwa miesiące. 6 lipca zobaczymy je w akcji w 4h Imola. Natomiast już za tydzień będziemy mogli emocjonować się 6h Spa w WEC. Natomiast za ponad miesiąc odbędzie się tegoroczne 24h Le Mans, w którym udział weźmie też sporo załóg LMP2 i LMGT3 pochodzących z ELMS.
Wyniki 4h Le Castellet 2025 ELMS
Fot. Alkamel ELMSAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!