Trzęsienie ziemi w Red Bullu. Christian Horner został zwolniony po 20 latach. Zespół nie chce utracić swojego najlepszego kierowcy. To nie koniec zmian w ekipie. Jak do tego doszło? Oto podsumowanie wszystkich powodów.
Horner został zwolniony
Dzisiaj Red Bull poinformował o zaskakującej decyzji. Christian Horner został zwolniony z funkcji CEO i szefa zespołu. Brytyjczyk sprawował tę rolę od samego początku ekipy w Formule 1.
W tym czasie zdobył osiem tytułów kierowców z Sebastianem Vettelem i Maxem Verstappenem, a także sześć mistrzostw konstruktorów w 2010, 2011, 2012, 2013, 2022 i 2023. Pod jego sterami stajnia z Milton Keynes zwyciężyła 124 Grand Prix.
Jego obowiązki jako CEO Red Bull Racing i szefa zespołu przejmie w trybie natychmiastowym Laurent Mekies, który dotychczas przewodził ekipie Racing Bulls. Wcześniej był dyrektorem sportowym, a następnie wyścigowym w Ferrari. Pracował również dla FIA w latach 2014-2017.
To nie jedyna osoba, która została zwolniona. Thomas Maher, dziennikarz Planet F1 podaje, że Oliver Hughes i Paul Smith, kolejno szef marketingu i dyrektor ds. komunikacji, także odeszli.
Kryzys zaczął się wcześniej
Powody zwolnienia Christiana Hornera nie zostały oficjalnie podane. Jednak nie ulega wątpliwości, że decyzja Red Bulla stanowiła kulminację kilku istotnych czynników. Brytyjczyk był w końcu szefem zespołu przez 20 lat.
Najważniejsza kwestia to z pewnością słabnąca forma Red Bulla, co wiąże się z ryzykiem utraty Maxa Verstappena. Holender prowadzi rozmowy z Mercedesem i rozważa swoją przyszłość w Mercedesie.
Na początku 2024 Horner został oskarżony przez pracownicę o niewłaściwe zachowanie o charakterze seksualnym. Został oczyszczony z zarzutów przez wewnętrzne dochodzenie, ale nadal czeka go proces w brytyjskim sądzie pracy.
Kontrowersje wynikłe z oskarżeń wywołały w zeszłym roku spekulacje o przyszłości Hornera w zespole. Miało dojść do nieporozumień z Helmutem Marko, ale także Jonathanem Wheatleyem i Adrianem Neweyem. Jak podaje Auto Motor und Sport, w przypadku dotyczyły one ograniczenia zakresu ich pracy.
Newey odszedł w zeszłym roku i od marca 2025 pełni funkcję zarządzającego dyrektora technicznego w Astonie Martinie. Posiada również udziały w zespole. Z kolei Wheatley od kwietnia jest szefem ekipy Stake. W 2023 maju po 17 latach z Red Bullem rozstał się Rob Marshall i przeszedł do McLarena.
Dyskusje toczyły się również nie tylko między Helmutem Marko i Christianem Hornerem, ale także z Josem Verstappenem. Nie zgadzali się, co do wpływu i władzy, jakie Brytyjczyk zgromadził. Oprócz bycia szefem zespołu, zarządzał również działem rozwoju silników Red Bull Powertrains i marketingu.
Punkt zapalny
Zaledwie tydzień temu Auto Motor und Sport pisał, że Max Verstappen wyraził chęć pozostania w zespole, lecz pod warunkiem zmian w zarządzaniu. Dzisiaj menadżer Holendra poinformował, że wiedzieli o decyzji zarządu Red Bulla wcześniej, ale nadal rozważają ,,aspekt sportowy”.
Ostatecznie więcej o przyszłości czterokrotnego mistrza świata powinniśmy wiedzieć w okolicach GP Belgii i Węgier. W zeszłym roku Wolff i Verstappen również dyskutowali o potencjalnej zmianie zespołu, ale Holender nie zdecydował się na nią.
Erik van Haren, dziennikarz blisko współpracujący z rodziną Verstappenów, zaprzeczył, jakoby kierowca domagał zwolnienia się Hornera. Trudno nie pomyśleć jednak, że nie domagali jakichkolwiek zmian strukturalnych, jeśli mieli wątpliwości co do kierunku rozwoju ekipy.
Jeżeli szef zespołu nie chciał zrezygnować z części swojej władzy, zwolnienie go wydawało się jedyną opcją w oczach zarządzających Red Bullem. Verstappen ma bliską relację z Marko i publicznie wsparł go w 2024, gdy zespół rozważał jego zwolnienie. Nigdy nie udzielił równie mocnego poparcia Hornerowi.
Niezadowolenie Verstappena
Verstappen był niezadowolony ze sposobu zarządzania kierowcami. Horner obwiniany jest za błędy kadrowe, czyli fiasko z kontraktem Pereza i zamieszanie z Lawsonem i Tsunodą.
Co więcej, mistrz świata miał wątpliwości, czy problemy z rozwojem bolidu traktowane są wystarczająco poważnie. McLaren ma w tym roku najlepszy samochód, a Holender wygrał tylko 2 z 14 wyścigów i zdobył 4 pole position.
Verstappen traci 69 punktów do lidera klasyfikacji i nawet biorąc pod uwagę jego talent, walka o piąte mistrzostwo świata wydaje się już bardzo nieprawdopodobna. Mimo tego, bez niego Red Bull byłby ostatni w rankingu konstruktorów, bo Lawson i Tsunoda zdobyli łącznie tylko 7 z 172 punktów.
Nie ma pewności, że Holender pozostanie w zespole, nawet w obliczu dzisiejszych wiadomości. Zmiana ekipy w 2026 wiązałaby się z dużym ryzykiem, biorąc pod uwagę nowe regulacje techniczne w F1. Ostateczną decyzję, co do najbliższych planów Verstappena powinniśmy poznać jeszcze przed przerwą letnią.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!