Nowa Zelandia w ostatnim czasie ma wysyp utalentowanych kierowców. Liam Lawson w sezonie 2025 będzie występował w F1 u boku Maxa Verstappena. Z kolei na torach IndyCar możemy oglądać Marcusa Armstronga. W FIA F3 partnerem Romana Bilińskiego będzie Louis Sharp, który jest ciekawą postacią.
Szalona podróż
Kierowca ten urodził się w Wielkiej Brytanii, lecz większość dzieciństwa spędził w Nowej Zelandii. To tam rozpoczął swoją karierę. Przez nieco ponad 2 lata rywalizował on w lokalnych seriach wyścigowych, lecz wiadomo było, że to stan przejściowy.
Wszak obecnie najbardziej optymalna droga do F1 wiedzie przez Europę. Zatem w 2022 roku w wieku 14 lat Louis Sharp wsiadł wraz ze swoim tatą Jasonem do samolotu i pokonał dystans wynoszący ponad 18000 kilometrów, aby trafić do Wielkiej Brytanii.
Już wtedy wspierał go David Dicker, który okaże się bardzo ważną postacią w tym materiale.
Sukcesy
Nowozelandczyk całą swoją karierę w Europie przejechał w jednym zespole. Mowa tutaj o Carlinie, który po przejęciu przez wspomnianego Dickera, stał się ekipą Rodin Motorsport.
W 2022 roku Sharp zajął będąc jednym z najmłodszych kierowców w stawce 4. pozycję w klasyfikacji generalnej kierowców ROKIT brytyjskiej F4. I to pomimo faktu, że ze względu na wiek opuścił 3 pierwsze wyścigi. Przypomnijmy, że z wyłączeniem duńskiej F4, aby rywalizować w zawodach na tym poziomie, należy mieć ukończone 15 lat. Do podium zabrakło mu niewiele, bo tylko 18 punktów. Ponadto odniósł triumf w tzw. pucharowej rundzie F4 ZEA w Abu Zabi, którą rozgrywano w ten sam weekend, co F1. „Kiwi” wtedy okazał się lepszy od m.in Alexa Dunne’a.
W minionym sezonie z kolei rywalizował w GB3 Championship, gdzie był jednym z rywali Tymka Kucharczyka. Nowozelandczyk wygrał 5 wyścigów i został mistrzem serii. Punktem zwrotnym była dyskwalifikacja Polaka na Hungaroringu. Od tamtej pory kierowca zespołu Rodin bowiem przejął inicjatywę i chociaż Bennett i Kucharczyk na niego nacierali, to Sharp nie dał sobie wyrwać tytułu.
Co było dalej?
W związku z jego osiągnięciem wygrał nagrodę, jaką był udział w oficjalnych testach FIA F3. Ponadto zgodnie z zapowiedziami dołączył do FIA F3. Oczywiście w tym samym zespole. Ponadto został kolegą z zespołu Romana Bilińskiego, czyli jedynego naszego reprezentanta na tym poziomie
Kilku kierowców z GB3 pokazywało, że po transferze do F3, radzi sobie dobrze. Wydaje się, że Louis Sharp może pójść taką samą drogą, co Zak O’Sullivan, czy Alex Dunne. O ile oczywiście w jego przypadku nie wkradną się problemy finansowe. Niemniej na ten moment sytuacja taka wydaje się czymś niemożliwym. „Kiwi” celuje w to, aby już wkrótce startować w F2.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!