Max Verstappen podkreśla, że chciałby wystartować pewnego dnia w legendarnym wyścigu 24h Le Mans. Mistrz świata jednak pewne zastrzeżenia co do przepisów obowiązujących w serii WEC.
Ambicje na maraton 24h Le Mans pozostają
Urzędujący Mistrz Świata Formuły 1, Max Verstappen, nie zmienia zdania i wciąż jest chętny na start w wyścigu 24h Le Mans. Długodystansowy klasyk jest częścią World Endurance Championship. Zgodnie z przepisami Hypercar określono różne limity masy i mocy dla samochodów, aby wyrównać ich osiągi. Są one dostosowywane w kilku momentach w trakcie sezonu. Mowa tu oczywiście o słynnym Balance of Performance (w skrócie BoP – przyp. red.).
Le Mans 24H: Kosmetyczne zmiany w BoP
Przepisy BoP sprawiły, że w ostatnich latach wzrósł napływ ekip fabrycznych do najwyższej klasy mistrzostw WEC. McLaren jest najnowszym zespołem, który ogłosił, że dołączy do serii w 2027 roku. Wtenczas 11 marek będzie reprezentowanych wśród Hypercarów. Stawka będzie więc bardzo bogata.
McLaren oficjalnie w klasie Hypercar. Powalczy o kolejną koronę
Verstappen często wyrażał chęć wzięcia udziału w wyścigu, ale przyznaje, że obawia się, że zasady BoP mogą sprawić, że osiągi samochodów staną się loterią.
– Zawsze staram się oglądać to co roku – powiedział Viaplay. – Oczywiście, powiedziałbym, że kiedy Tom (Kristensen – przyp. red.) się ścigał, było naprawdę fajnie, gdy różni producenci naprawdę na siebie naciskali.
– Potem było kilka lat, kiedy było trochę, powiedziałbym, nudno na szczycie. Nie było aż tak dużej konkurencji. Ale teraz czuję, że to wraca.
– Oczywiście trzeba radzić sobie z BoP, więc czasami trzeba też trochę mieć szczęście, ale przynajmniej niesamowite jest widzieć tak wiele samochodów najwyższej klasy ścigających się.
W zeszłym roku Verstappen powiedział, że Le Mans musi „uporządkować” przepisy BoP, zanim rozważy udział w tych zawodach.
Nie tylko mistrz świata zwrócił uwagę na przepisy BoP
FIA zabrania kierowcom WEC i innym zawodnikom komentowania przepisów BoP. Uważa to za próbę „wpłynięcia” na to, jak bardzo każdy samochód jest usprawniony. W zeszłym roku FIA nałożyła na Toyotę karę 10 000 euro. Zawieszono ją do końca roku, po tym jak członek zespołu stwierdził, że system „nie jest przejrzysty”. Dodał też, że „w przyszłości wymagana jest uczciwość”.
Ferrari wygrało ikoniczny wyścig w zeszły weekend po raz trzeci z rzędu od czasu swojego powrotu do World Endurance Championship. Samochody Toyoty zajęły 5. i 15. miejsce, a dyrektor techniczny zespołu David Floury wygłosił kolejną zawoalowaną krytykę zasad BoP.
Kubica wygrał 24h Le Mans z Ferrari. Triumf Inter Europolu w LMP2
– Jeśli chodzi o samą wydajność, nie było mowy o tym, żebyśmy rywalizowali — powiedział. – Nigdy nie było żadnego potencjału. To był wyścig dwóch klas: jedna z samochodami o maksymalnej prędkości i jedna z samochodami bez maksymalnej prędkości.
– Niestety dostaliśmy zły bilet i byliśmy w drugiej klasie z Cadillakiem i Astonem Martinem.
Zdjęcie otwierające: Getty Images / Red Bull Content Pool
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!