Trwają środsezonowe testy Super Formuły. Na razie można powiedzieć, że jest po staremu.
To mała tradycja
Pomimo wcześniejszego niż zwykle nadejścia pory deszczowej w Japonii w tym roku, pierwszy dzień testów został obdarzony piękną pogodą. Pierwsza sesja rozpoczęła się o 9:30 rano przy słonecznym, błękitnym niebie. Wszystkie zespoły otrzymały sześć zestawów nowych opon Yokohama ADVAN na ten test, oprócz używanych opon z poprzedniej rundy na torze Autopolis. Tu trzeba wyjaśnić, że Super Formuła w przeciwieństwie do F1 organizuje oficjalne testy w środku sezonu.
Wszystkie 13 zespołów wykorzystało pierwsze dwie i pół godziny dnia na solidną pracę nad swoimi programami testowymi, zbierając ważne dane i testując różne ustawienia. Jako pierwszy konkurencyjny czas ustanowił Atsushi Miyake. Czasy okrążeń poprawiły się około 30 minut później, gdy Ren Sato i Nirei Fukuzumi poprawili ten czas. Lider mistrzostw, czyli Tadasuke Makino jako pierwszy zszedł poniżej bariery 1:24. Potem dołączył do niego Tomoki Nojiri.
Czasy szybko się poprawiały, bo tor ewaluował. Pierwszy był Sato, który pokonał poprzedni czas Makino z wynikiem 1:23.770. Ohta, Fukuzumi i Tsuboi również zeszli poniżej granicy 1:24. W ostatnich minutach zawodnicy rozpoczęli symulacje kwalifikacyjną. Ostatecznie to Ohta (1:23.465) ustanowił najszybszy czas porannej sesji, wyprzedzając Nojiriego (1:23.473) o zaledwie 0,008 sekundy. Trzeci był kolega zespołowy Ohty, Makino, z czasem 1:23.648. Najszybszym z debiutantów był Zak O’Sullivan z KONDO RACING, któremu czas 1:23.674 dał 4. miejsce. Fukuzumi zakończył sesję w pierwszej piątce z poprawionym najlepszym czasem 1:23.692. Najwięcej okrążeń pokonali Sacha Fenestraz i Ayumu Iwasa. Pierwszy przejechał 72 „kółka’, a Japończyk 62.
Co działo się po południu?
Podczas pierwszych 30 minut popołudniowej sesji wszyscy kierowcy mogli używać systemu wyprzedzania (OTS, Super Formuła korzysta z tego rozwiązania) przez 20 sekund, co skutkowało tym, że wielu z nich niemal od razu osiągało czasy w zakresie 1:23. Pierwszy taki czas wykręcił Nojiri (1:23.494), za nim Tsuboi (1:23.687) i Iwasa (1:23.833). Z czasem kierowcy zbliżali się do granicy 1:22.
Prawie godzinę po rozpoczęciu sesji pojawiła się pierwsza z trzech czerwonych flag z powodu śmieci na pierwszym zakręcie. Sesja została wznowiona po krótkiej, trzyminutowej przerwie. Jednak zaledwie osiem minut później Seita Nonaka, który od następnej rundy zastąpi Hibiki Tairę, obrócił się na zakręcie Coca-Cola. Prawie w tym samym czasie Ohta popełnił podobny błąd na zakręcie GR Supra. Nonaka zdołał utrzymać silnik w ruchu i wrócić do alei serwisowej, ale bolid Ohty zgasł. To spowodowało drugą czerwoną flagę. Z niemal godziną pozostałą na zegarze sesja została wznowiona, a kierowcy natychmiast zaczęli atakować swoje najlepsze czasy okrążeń. Spośród nich Makino był najbliżej czasu Nojiri z wynikiem 1:23.180. Pierwszym kierowcą, który zszedł do granicy 1:22, był Toshiki Oyu.
Trzecią i ostatnią czerwoną flagę spowodował YuhI Sekiguchi, który obrócił się na zakręcie Dunlop. W tym wypadku prawdopodobnie była to wina przebicia jednej z opon. Sesja została wznowiona dziewięć minut później. Symulacja tempa kwalifikacyjnego miała miejsce na mniej niż siedem minut przed końcem. Świetne czasy wykręcili Yamashita i Tsuboi. Sato również się poprawił, lecz ostatecznie to jednak Makino ustanowił najszybszy czas dnia, wykręcając rzutem na taśmę 1:22.339.
Tym samym w obu sesjach przewodzili kierowcy Dandelionu. Makino i Ohta do tego wszystkiego zajmują w klasyfikacji kierowców 2 pierwsze miejsca.
Super Formuła chwilowo bez weterana
W testach nie bierze udziału Kamui Kobayashi. Weteran japońskiego motorsportu jest nieobecny z powodu kolizji terminów z 24-godzinnym wyścigiem Le Mans. Dawniej przez kwarantannę w okresie Covidu, część kierowców startując we Francji, nie mogła rywalizować w następnej rundzie Super Formuły.
Jego miejsce zajął inny Kobayashi – Rikuto. Ich łączy jednak tylko zbieżność nazwisk. Drugi z Samurajów poza małym błędem na początku, zaprezentował solidne tempo.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!