Alpine zanotowało najgorszy start sezonu wśród całej stawki F1. Brak punktów ma jednak swoją przyczynę.
Sezon 2025 wymaga więcej od ekip środka stawki
Już dawno stawka Formuły 1 nie była aż tak mocno zbita. Już po dwóch wyścigach niemal każdy z zespołów zdobył punkty na swoje konto. Wyjątek stanowi Alpine. Walka o tytuł „Best of the rest” dawno nie była tak zażarta i w zasadzie w każdy weekend inna ekipa może przewodzić środkowi stawki.
Takie okoliczności szczególnie uwypuklają wszelkie błędy, pomyłki i niedociągnięcia, o czym przekonało się nie tylko Alpine. Jednak Francuzi mają jeszcze jeden wyjątkowo duży problem, który ciągnie ich na dno.
Zmora Alpine cały czas się ich trzyma
Alpine jakiś czas temu zapowiedziało, że odejdzie od silników Renault i przerzuci się na jednostki Mercedesa. To był PR-owy strzał w kolano, co pokazuje, jak bardzo zespół z Enstone jest zdesperowany, by wrócić do walki o regularne punkty i to nawet kosztem strat wizerunkowych.
Tezę na temat słabego silnika Renault potwierdzają dane z GP Japonii. Alpine Pierre’a Gasly’ego było bardzo szybkie w 1. sektorze, szczególnie w krętych „eskach”. Tempo w tym miejscu w wykonaniu francuskiej stajni było lepsze nawet od tego, co prezentowała ekipa Racing Bulls.
Jednak karkołomny dla Alpine okazał się drugi sektor. Dwie długie proste grzebały za każdym razem szanse kierowców zespołu z Enstone na dobry rezultat w kontekście całego okrążenia. Dla zobrazowania przepaści między tymi sekcjami warto zwrócić uwagę, że Alpine do najszybszego auta w stawce w 1. sektorze traciło raptem 0,235 s. Dopiero w drugim rosło to już do 0,643 s. Ponadto strata do lidera środka stawki wyniosła tam aż 0,369 sek. To przepaść przy tak zbitym gridzie.
Gasly dobrze wie, gdzie tkwi problem
Lider ekipy z Enstone przekonywał w swoich wypowiedziach, że dobrze wie, gdzie leży problem.
– Kiedy kończysz sesję i patrzysz na GPS w różnych samochodach, bardzo łatwo jest zrozumieć, gdzie przegrywamy. […] Tak naprawdę wykorzystaliśmy wszystko, co mieliśmy w pakiecie, tylko trochę nam to zajęło. Nie porównywaliśmy się zbytnio do naszych głównych konkurentów, ale po prostu brakowało nam trochę tempa w niektórych obszarach toru. To są całkiem oczywiste miejsca, gdzie tracimy – powiedział Pierre Gasly.
Deficyt mocy jest szczególnie odczuwany w wyścigach, gdzie kierowcy Alpine są dość łatwo wyprzedzani na prostych przez pozostałe zespoły środka stawki.
– Jesteś w dobrej pozycji do ataku, tak jak ja miałem z Fernando [Alonso] na końcu, ale nigdy nie byłem wystarczająco blisko, żeby faktycznie spróbować czegoś na ostatniej szykanie lub w zakręcie nr 1. Jednocześnie stajemy się bezbronni, gdy ktoś znajduje się dość blisko nas – stwierdził fakty Gasly.
W Alpine jest pomysł i nadzieja na poprawę
Słabe osiągi silnika w Alpine powodują straty rzędu od 2 do 6 dziesiątych sekundy. To znaczna różnica, która przy tak ciasnej stawce powoduje wyraźne straty. Jednak Alpine miało pomysł, jak zrekompensować deficyt. Francuzi mocno wierzyli w elastyczne tylne skrzydła. To one od początku sezonu miały być ich sojusznikiem w walce ze słabą jednostką napędową.
Jednak w związku ze stanowczą reakcją FIA tylne skrzydła są teraz dużo skrupulatniej kontrolowane, a prześwit pomiędzy płatami został znacząco zmniejszony. To mocno pokomplikowało Alpine ich plan zredukowania strat.
O tym, czy i kiedy Alpine będzie w stanie wrócić do punktowanej dziesiątki, wypowiedział się Pierre Gasly.
– W tej chwili nie jesteśmy faworytami, kiedy patrzymy na Racing Bulls lub Williamsa, który również był niezwykle szybki. Ale jestem pewien, że w pewnym momencie zdobędziemy punkty. Na pewno musimy uzyskać trochę więcej wyników, ale jestem pewien, że to nastąpi. Musimy się skupić na sobie – skwitował 16. kierowca klasyfikacji generalnej.
W kontekście przyszłości Alpine warto wrócić do przeszłości, a dokładniej do testów w Bahrajnie, gdzie ta ekipa prezentowała się obiecująco. Pozwala to uważać, że sama konstrukcja jest dobra, a głównym problemem jest niezmiennie moc silnika Renault. Dlatego istnieje duża szansa na to, że na torach, które nie są skupione na mocy, Alpine będzie w stanie wrócić do Top 10.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!