Minione GP Monako mimo dwóch obowiązkowych postojów w boksie nie dostarczyło wielu emocji, za to pojawiły się kontrowersje. Wśród nich była kara nałożona na George'a Russella po ścięciu przez niego Szykany Nouvelle. Odniósł się do tego m.in. Jonathan Wheatley, szef zespołu Sauber.
Wheatley namawia do refleksji po karze na Russella
George Russell podczas minionego GP Monako po ścięciu Szykany Neuvelle otrzymał surowszą karę niż zwykle FIA przyznaje w takim przypadku. Kierowca Mercedesa wykonał ten manewr świadomie, bo nie widział innej możliwości na wyprzedzenie Alexa Albona z Williamsa. Nie zamierzał też oddać pozycji po wyjeździe przed Taja. Sędziowie w swoim werdykcie na temat Brytyjczyka, powołali się na jego odmowę oddania pozycji. W związku z tym nałożyli na niego karę przejazdu przez aleję serwisową. Jest ona surowszą sankcją niż 10 sekund zwykle stosowane za takie naruszenia. Jonathan Wheatley, szef zespołu Sauber, uważa, że ta sytuacja powinna skłonić Formułę 1 do przemyśleń.
– Jako sport musimy przyjrzeć się bliżej karze George’a [Russella – przyp. red.] i zastanowić się, czego można się z niej nauczyć — zwłaszcza w wyścigach tak silnie uzależnionych od obowiązkowych zasad dotyczących stosowania opon, jak ten.
Wheatley dołączył do Saubera jako szef zespołu na początku tego sezonu po spędzeniu wielu lat jako dyrektor sportowy Red Bulla.
Jonathan Wheatley zasili szeregi Kick Sauber jako szef zespołu od kwietnia
Russell był sfrustrowany tempem za Alexem Albonem
Russell przyznał, że ściął szykanę, ponieważ czuł frustrację, tkwiąc za Albonem, który celowo go spowalniał. Chciał w ten sposób pomóc swojemu koledze z zespołu, Carlosowi Sainzowi Jr. Kilku kierowców wyraziło zaniepokojenie taką taktyką. Również Sainz, który powiedział, że nie jest zadowolony z uciekania się do „manipulacji”.
Grand Prix Monako: Zwycięzcy i przegrani
Obaj kierowcy Williamsa, a także Liam Lawson z Racing Bulls celowo momentami spowalniali stawkę za nimi. Russell powiedział, że Mercedes był przygotowany zrobić to samo, gdyby znaleźli się na pozycji punktowanej.
– Zaplanowaliśmy to sami z Kimim [Antonellim – przyp. red.] i mną, aby spowolnić stawkę — powiedział oficjalnemu kanałowi F1. – Zjeżdżałem do boksów, on spowalniał resztę, a potem się zamienialiśmy i robiłem to samo dla niego.
– Ale [Racing Bulls – przyp. red.] to zrobiło, Williams to zrobił. Gdybyśmy zjechali do boksów na pierwszym okrążeniu, skończylibyśmy poza punktami. Gdybyśmy pojechali długo, skończylibyśmy poza punktami.
Fot. Jiri Krenek / Mercedes-AMG PETRONAS F1 TeamRussell powiedział, że jego frustracja z powodu utknięcia za Albonem została spotęgowana przez fakt, że jego słaba pozycja startowa była wynikiem problemu technicznego podczas kwalifikacji poprzedniego dnia.
Kwalifikacje GP Monako: Norris wyrwał Leclercowi PP
– Oczywiście w pewnym momencie powiedziałem po prostu „pieprzyć to”. Chcę cieszyć się Monako. Nie dostałem szansy w kwalifikacjach.
– Przejechałem 25 okrążeń, jeżdżąc kwalifikacjami na każdym okrążeniu [w wyścigu – przyp. red.]. Przynajmniej to mi się podobało, a ironią losu jest to, że ukończyłem wyścig na wyższej pozycji, biorąc karę przejazdu przez aleję serwisową, niż bym miał. Niestety, system jest wadliwy.
Pomysł FIA na uatrakcyjnienie GP Monako nie dał pożądanych efektów. Zarówno Wheatley, jak i Russell są zdania, że trzeba z tego wyciągnąć wnioski. Czas pokaże, czy zostaną wyciągnięte.
Źródło: RaceFans
Zdjęcie otwierające: Stake F1 Team KICK Sauber / X
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!