Zazwyczaj o tym, czy weekend wyścigowy uznawany jest za udany, zależą dwa czynniki: dyspozycja mentalna zawodnika oraz stan techniczny jego sprzętu. Zdarza się jednak, że w grę wchodzą także inne czynniki – takie jak warunki pogodowe, nieobliczalni rywale, czy też… niespodziewane wypadki, które stawiają przygotowanie fizyczne pod dużym znakiem zapytanie. Ten ostatni przypadek niestety przypadł w udziale 13-letniej podopiecznej Minardi Management – Julia Angelard przed drugą rundą WSK Final Cup zaliczyła niegroźnie wyglądający kontakt z bandą, który okazał się bolesny w skutkach.