Przygotowania do 93. edycji 24 Hours of Le Mans zostały oficjalnie rozpoczęte. Za nami inauguracyjny dzień testowy, który wskazał pierwszych faworytów.
Udany poranek dla (nie wszystkich) Polaków
Robert Kubica rozpoczął dzień testowy Le Mans 24H z najlepszym czasem okrążenia. Polski kierowca pokonał 13-kilometrową nitkę Circuit de la Sarthe w czasie 3:27.010. Jego przewaga nad Brendonem Hartley’em wyniosła niemalże sekundę. Oprócz AF Corse #83 i Toyoty #8, barierę 3:29 przebili również o poranku Jota #38, Ferrari #51 oraz Action Express #311. Dość dobrze zaprezentował się też Aston Martin z jedenastym i piętnastym miejscem. Lekki niepokój wzbudzili natomiast Peugeot i Wayne Taylor Racing, których trójka samochodów straciła około 4 sekundy do lidera sesji. Pamiętajmy jednak, to tylko testy.
Jules Gounon oraz Jack Aitken wzięli udział wyłącznie w porannej części dnia testowego. To dlatego, że zaledwie kilka godzin później… musieli pojawić się na polach startowych drugiego wyścigu weekendu DTM w Holandii. Całe szczęście, Le Mans oraz Zandvoort dzieli tylko 600 kilometrów, a równolegle do prostej startowej Circuit de la Sarthe położony jest pas lotniskowy. Wycieczka z Francji do Holandii była zbyt wielkim wyzwaniem logistycznym dla Rene Rasta, który pozostał na torze Zandvoort. Jak się okazało, było warto, gdyż Niemiec wygrał niedzielną rundę DTM.
RLR M Sport w bardzo imponujący sposób rozpoczęło swój debiut w Le Mans. Zeszłoroczni mistrzowie Europy LMP3 ustanowili o poranku najszybszy czas swojej kategorii. Top 5 klasy LMP2 uzupełnili CLX – Pure Rxcing #37, Inter Europol Competition #43, IDEC Sport #28 oraz TDS Racing #29. Drugi samochód „Turbo Piekarzy” nie miał jednak tyle szczęścia. Zaledwie kilkadziesiąt minut po starcie sesji Luca Ghiotto rozbił Orecę #34 w Porsche Curves. Sędziowie wykorzystali tę okazję do przetestowania procedury Full Course Yellow, a następnie samochodu bezpieczeństwa.
Pierwsza połowa dnia testowego ujawniła trzech wczesnych faworytów klasy LMGT3. Czołowe osiem pozycji zajęły auta Lexusa, Ferrari oraz BMW. Najszybsze z nich były Akkodis ASP Team #87, Vista AF Corse #21 oraz Akkodis ASP Team #78.
Wyższe prędkości i więcej wypadków popołudniu
Niemal wszystkie zespoły przyspieszyły w drugiej sesji. Brendon Hartley odebrał Robertowi Kubicy status najszybszego kierowcy ustanawiając czas 3:26.246. Rezultaty Jamesa Calado z Ferrari #51 oraz Micka Schumachera z Alpine #36 przebił o kolejno pół sekundy i sekundę. Robert Kubica nieznacznie poprawił swój czas okrążenia z poranka, dzięki czemu zajął piątą pozycję, w „kanapce” fabrycznych Porsche. Z racji, że Balance of Performance na Le Mans jest obliczane zupełnie inną metodą niż na resztę sezonu, model 963 wydaje się prezentować dużo lepsze osiągi niż zwykle. Szanse Porsche na 20. zwycięstwo we francuskim powoli rosną, choć Toyota, Ferrari i Alpine mają pewnie inne zdanie. Wykluczać nie należy też oczywiście Cadillaca oraz BMW. Aktualnie jedyni producenci, których forma nie jest obiecująca, to najwolniejsi dziś Aston Martin oraz Peugeot.
Pietro Fittipaldi w barwach United Autosports #22 jako jedyny kierowca LMP2 przebił barierę 3:36. Czołowe pozycje popołudniu zajęli też TDS Racing #29, AO by TF #199, Inter Europol Competition #43 i AF Corse #183. Wyniki dwóch polskich załóg wciąż są bardzo kontrastujące. „Turbo piekarze” odbudowali samochód #34, lecz zajął on popołudniu ostatnie miejsce w klasie, ze stratą sekundy do reszty stawki. Miejmy nadzieję, że po prostu nie chcieli przeciążać i ryzykować tego auta po porannej kraksie.
Duopol Lexusa i Ferrari z pierwszej sesji został powtórzony po przerwie obiadowej. Ponownie najszybszy był samochód Akkodis #87, tym razem z Jackiem Hawksworthem za kierownicą. Szósty rezultat Manthey #90 powstrzymał BMW od utrzymania statusu trzeciej siły w stawce. Wstępnie niepokój budzą osiągi Mercedesa i Corvetty – w obu sesjach ich auta krążyły wokół dolnej części tabeli. Jakby tego było mało, Brenton Grove rozbił samochód #63 na sam koniec dnia. Czerwone flagi spowodowały też wypadek Protona #11 w Indianapolis oraz awaria BMW #20.
Dzień testowy Le Mans 24H – Wyniki
Le Mans rozpoczęte. Co dalej?
Zespoły mają teraz 2 dni przerwy przed wznowieniem rywalizacji. To mnóstwo czasu na analizę danych i wprowadzenie odpowiednich zmian do ustawień samochodów. Kierowcy przetestują je w środę o godzinie 14:00, kiedy ruszy 3-godzinne FP1. Wypadki w tej sesji będą całkowicie niewybaczalne, gdyż wieczorem, tego samego dnia, odbędzie się też pierwsza część kwalifikacji.
Harmonogram 24 Hours of Le Mans 2025
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!