Sebastian Vettel w rozmowie z agencją Reuters przyznał, że Lando Norris jest wzorem do naśladowania za swoją postawę po GP Bahrajnu. Brytyjczyk wziął pełną odpowiedzialność za swój niedzielny rezultat.
W minioną niedzielę Lando Norris do wyścigu o GP Bahrajnu ruszał z 6. miejsca i mimo kary za falstart ukończył go na 3. lokacie. Za to, jak i inne popełnione błędy w ubiegły weekend, Brytyjczyk wziął pełną odpowiedzialność. Samokrytykę obecnego lidera klasyfikacji kierowców docenił Sebastian Vettel. 4-krotny Mistrz Świata Formuły 1 w rozmowie z agencją Reuters uznał postawę kierowcy McLarena za godną naśladowania.
Lider klasyfikacji posypał głowę popiołem
Norris przyznał, że był „zdezorientowany” podczas kwalifikacji, popełnił dużo błędów podczas wyścigu i nie czuł się komfortowo za kierownicą MCL39. Ta wypowiedź wywołała lawinę komentarzy wśród kibiców. Część, która nie sympatyzuje z Brytyjczykiem, nawet drwi z jego szczerości. Czy słusznie?
W przeszłości kierowcy F1 raczej unikali publicznego zwierzania się ze swoich błędów i słabości. Robili tak, ponieważ mogły one posłużyć rywalom jako broń w wojnach psychologicznych. Vettel docenił tę zmianę w mentalności. Podkreślił, przy tym różnice między jego a obecnym pokoleniem kierowców.
– Myślę, że to pozytywny rozwój sytuacji, ponieważ jesteśmy normalnymi ludźmi – powiedział agencji Reuters Vettel, który rozmawiał z Arabii Saudyjskiej przed wydarzeniem kartingowym, które organizuje, aby pomóc młodym kobietom w sportach motorowych.
– Mamy normalne problemy, tak jak wszyscy inni.
– Heroizm jest w porządku, ale częścią heroizmu jest również po prostu mówienie o swoich problemach i słabościach. Myślę, że to świetny rozwój sytuacji, który można zobaczyć i być świadkiem […] prawdziwych wzorów do naśladowania.
Niemiec przyznał, że jako dziecko był uczony, żeby nie okazywać słabości, ani nie płakać. Za to Norris swoją postawą pokazał, że to w porządku.
– Nie sądzę, żeby to był znak słabości. Niektórzy mogą to krytykować, ale jeśli spojrzeć na to szerzej, myślę, że to po prostu postęp – powiedział Vettel.
Kto będzie Mistrzem? Vettel ma swoje typy
Mistrz Świata z lat 2010-2013 stwierdził też, że zespołowa rywalizacja Lando Norrisa z Oscarem Piastrim raczej nie będzie tak zażarta jak ta, którą on miał z Markiem Webberem w 2010 roku w Red Bull Racing. Według niego w McLarenie panuje lepsza atmosfera.
– Wciąż stawiałbym Lando na pośredniego faworyta, ale czas pokaże — powiedział.
– Naturalnie ludzie zawsze szukają rozrywki, co jest w porządku i jest częścią tego sportu, ale nie sądzę, aby ci dwaj mieli naprawdę intensywną i trudną współpracę.
– Uważam, że się dogadają i myślę, że Andrea [Stella – przyp. red.] również jest w stanie dobrze nimi zarządzać.
– Myślę, że współczesne rywalizacje są inne. Myślę, że mieliśmy szacunek i myślę, że to pokolenie ma szacunek do siebie nawzajem. Ale myślę, że oni zrobili postępy i radzą sobie lepiej niż my, odróżniając to, co dzieje się na torze, od tego, co dzieje się poza nim.
Vettel przyznał, że wciąż kibicuje Lewisowi Hamiltonowi, chociaż ten raczej nie powalczy o tytuł w tym sezonie. Jego zdaniem, nie można też jeszcze skreślać Maxa Verstappena. Holender, mimo problemów w Red Bullu, wciąż ma szanse na piąty tytuł.
– Oczywiście Red Bull nie jest teraz zbyt mocny, ale jeśli cofniesz się o rok, Red Bull zaczął bardzo mocno i nie był tak silny na końcu, a mimo to wygrał (tytuł kierowców). Więc myślę, że oczywiście to może się zmienić — powiedział Niemiec.
– To nie jest takie łatwe do naprawienia, ale generalnie myślę, że wiedzą, co robią.
– Jest bardzo prawdopodobne lub bardzo możliwe, że Red Bull może to odwrócić.
Źródło: Reuters
Zdjęcie główne: Getty Images
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!