Za nami już połowa sezonu 2025, a Lewis Hamilton wciąż nie dowozi pożądanych przez Ferrari wyników w swoim debiutanckim sezonie w Maranello. O potencjalnych przyczynach tego stanu rzeczy opowiedział dla "La Gazzetta dello Sport" Vitantonio Liuzzi, były kierowca Formuły 1.
Liuzzi nie widzi przypadku w formie Hamiltona
Ostatnie weekendy wyścigowe przed przerwą wakacyjną wypadły niezwykle słabo dla Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk w Spa dwukrotnie kończył kwalifikacje na ich pierwszej części i zapunktował tylko w niedzielę. Z kolei na Węgrzech odpadł w Q2, a w niedzielę dojechał bez punktów na P12. Te rezultaty sprawiły, że w Budapeszcie 7-krotny mistrz świata powiedział, że był „bezużyteczny” – a nawet zasugerował, aby Ferrari zmieniło kierowcę. Na temat jego formy i reakcji wypowiedział się Vitantonio Liuzzi na łamach „La Gazzetta dello Sport”.
Zdaniem Włocha takie reakcje nie są przypadkowe i są też kwestią wieku Hamiltona.
– Myślę, że wciąż może wiele dać każdemu zespołowi – dzięki swojemu doświadczeniu. Ale wygrywanie wyścigów i tytułów nie będzie łatwe – powiedział były kierowca Red Bull Racing, Toro Rosso, Force India i HRT.
Metryka osłabia Brytyjczyka w trzech punktach
Według Liuzziego z wiekiem u kierowcy nieuchronnie następuje spadek jego sprawności – nie tylko fizycznej, ale również psychicznej i refleksu. Może to dotyczyć także Hamiltona.
– Z wiekiem tracisz sprawność – to się zdarza każdemu. Wiek to nie tylko kwestia fizyczna; wpływa również na umysł i refleks. To wpłynie również na Lewisa – stwierdził Liuzzi.
Lewis Hamilton to obecnie najstarszy kierowca w stawce F1 po Fernando Alonso. Hiszpan ma już 44 lata, a Brytyjczyk 40. Gdyby któryś z nich w najbliższym czasie zdobył tytuł mistrzowski, to byłby to pierwszy taki przypadek od czasu Jacka Brabhama w roku 1966, gdy dokonuje tego kierowca w wieku 40+. Po raz ostatni w stawce F1 mieliśmy 44-latka… 50 lat temu. Był nim wtedy Graham Hill.
Weekendy o GP Belgii i GP Węgier były jednymi z najgorszych dla Lewisa Hamiltona w sezonie 2025. Fot. Scuderia Ferrari / Xavier BonillaLiuzzi: Hamilton nie musi już niczego udowadniać
Mimo gorszej passy Włoch nie odmawia 7-krotnemu mistrzowi świata charakteru.
– Nie ma już nic do udowodnienia, to oczywiste. Ale głód sukcesu jest – w przeciwnym razie frustracja na Węgrzech nie byłaby tak wielka. Nadal jest bardzo głodny sukcesu, ale wiek mu nie pomaga – podsumował Liuzzi.
Przed startem bieżącego sezonu nastroje w Ferrari były bojowe po wywalczeniu w ubiegłym roku wicemistrzostwa świata w klasyfikacji konstruktorów. Niestety mimo transferu Lewisa Hamiltona z Mercedesa Włosi wciąż nie mają recepty na regularne wygrane i podia. Trudno powiedzieć, czy ich forma poprawi się w II połowie sezonu. Tym bardziej, że od przyszłego roku wchodzą nowe przepisy techniczne dotyczące bolidów. Większy priorytet wydaje się mieć przyszłoroczna konstrukcja.
Zdjęcie otwierające: Getty Images / Vladimir Rys Photography
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!