Rafael Camara po czterech słabszych wyścigach wygrał kolejny wyścig i powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej Formuły 3. Roman Biliński nie zdołał ukończyć wyścigu. Rywalizację zakończył na 3. okrążeniu.
Camara znów zwycięski, Ramos szybko kończy rywalizację
Podobnie jak sobotni sprint, tak i niedzielny wyścig główny obfitował w emocje. Rafael Camara, który startował z pierwszego pola musiał być czujny, bo od 4 wyścigów miał problemy z punktowaniem. Po starcie Brazylijczyk utrzymał prowadzenie i stopniowo się oddalał od reszty stawki. Tempa dotrzymywali mu Laurens Van Hoepen i Teophile Nael. Ich przewaga uległa zmniejszeniu po wyjeździe samochodu bezpieczeństwa na 3. okrążeniu. Po 1. okrążeniu wyścig zakończył Santiago Ramos w związku z awarią w bolidzie.
Neutralizacja trwała 4 kolejne „kółka”. Niedługo po wznowieniu tempo stracił Tuukka Taponen, który zwolnił w pierwszych zakrętach toru i stracił dużo pozycji. Mimo to Fin dokończył rywalizację.
Czołowa trójka ponownie się oddaliła od reszty stawki, a w pogoń za nią udał się Alessandro Giusti. Pomocna Francuzowi była kolejna neutralizacja, którą wywołał Nicola Lacorte wjeżdżając w tył Brando Badoera i spychając go do pułapki żwirowej. Kierowca Premy nie pojechał już dalej.
Zaraz po wznowieniu rywalizacji na 21. okrążeniu Nael wyprzedził Van Hoepena i był nowym wiceliderem wyścigu. Z kolei Camara podkręcił tempo, żeby oddalić się od rywali na ostatnie 5 okrążeń. Solidny zestaw kar otrzymał Nicola Lacorte. Za zderzenie z Badoerem dostał 10 sekund kary, chwilę później taką samą za zbyt wysoką prędkość za samochodem bezpieczeństwa i w końcu karę stop/go za drugie przewinienie podczas neutralizacji. Możliwe, że nie zobaczymy Włocha w kolejnej rundzie FIA F3 za zebrane punkty karne.
Na ostatnim okrążeniu Alessandro Giusti zdołał jeszcze wyprzedzić Laurensa Van Hoepena i przebić się na P3. Po tym stawka już nie ulegała znaczącym zmianom. Pewnie wygrał Rafael Camara przed Teophilem Naelem i Alessandrem Giustim. Z kolei główny rywal Brazylijczyka, Nikola Tsolov dojechał piąty.
Biliński dokonał cudu? Tam nic nie działało
Weekend do zapomnienia dla Bilińskiego
Roman Biliński nie był w stanie w ogóle zapunktować w weekend pod Barceloną. Zarówno w sprincie, jak i wyścigu głównym zderzenie z rywalami pozbawiło szans na dokończenie rywalizacji. Już na samym starcie Polak delikatnie uderzył o Jamesa Whartona i momentalnie zwolnił, przez co spadł na koniec stawki i musiał nadrabiać pozycje. Przebijanie się dobiegło końca na 3. okrążeniu, gdy zderzył się z debiutantem Jose Garfiasem w AIX Racing. Żaden z nich nie był już w stanie dojechać do alei serwisowej i wywołali żółtą flagę z samochodem bezpieczeństwa. Po udanym weekendzie w Monako przyszedł koszmarny w Hiszpanni. Być może kolejne rundy będą bardziej udane dla Polaka.
F3: Domingues zwycięski, Biliński pechowy
Klasyfikacja generalna F3 po weekendzie w Hiszpanii: Camara powiększa przewagę
Rafael Camara może być zadowolony po niedzielnej rywalizacji. Przed nią w klasyfikacji generalnej mocno zbliżył się do niego Nikola Tsolov. Dzięki dzisiejszej wygranej Brazylijczyk powiększył swoją przewagę nad Bułgarem i utrzymał prowadzenie. Brak punktów Romana Bilińskiego oznacza spadek z powrotem na 10. pozycję w klasyfikacji generalnej.
Klasyfikacja F3 2025. Sprawdź pozycję Bilińskiego
Następna runda w Austrii
Kolejny weekend FIA F3 dopiero w weekend 27-29 czerwca. Seria będzie wtedy towarzyszyć Formule 1 przy GP Austrii na Red Bull Ringu. W tym roku dla polskich kierowców był to dość szczęśliwy tor. W Eurocup-3 wygrał tam Maciej Gładysz, a Kacper Sztuka był drugi. Być może również Roman Biliński będzie w stanie tam wywalczyć bardzo dobry wynik.
Kalendarz F3 2025. Gdzie i kiedy ściga się Roman Biliński?
Wyniki wyścigu głównego Formuły 3 w Hiszpanii
Fot. FIAZdjęcie otwierające: FIA F3 / X
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!