Na półmetku sezonu Lewis Hamilton wypada w Ferrari wyraźnie gorzej od Charlesa Leclerca. Juan Pablo Montoya uważa jednak, że Brytyjczyk może się jeszcze odbudować, a Monakijczyk musi na niego uważać.
Hamilton niezadowolony po półmetku sezonu
Charles Leclerc, jak dotąd, wypada lepiej w bolidzie Ferrari od Lewisa Hamiltona. Monakijczyk ma 42 punkty przewagi nad swoim nowym kolegą zespołowym. Juan Pablo Montoya uważa, że taki stan rzeczy niekoniecznie się utrzyma do końca roku.
Przed przerwą wakacyjną Hamilton miał wyraźnie słabe weekendy w Belgii i na Węgrzech. Nie szczędził sobie przy tym słów samokrytyki, sugerując, że Ferrari powinno na jego miejsce szukać nowego kierowcy.
Montoya widzi światełko w tunelu dla mistrza świata
Gdy w roku 1995 Michael Schumacher przechodził do Ferrari, to angażował się w rozwój bolidu od samego początku. Pracował nad każdym szczegółem, czym zaskarbił sobie zaufanie zespołowych mechaników. W przypadku Lewisa Hamiltona sprawy wyglądają inaczej. Brytyjczyk jest uważany za emocjonalnego kierowcę, który potrzebuje doskonale funkcjonującego środowiska i samochodu, aby w pełni wykorzystać swój potencjał.
Montoya w rozmowie z gazetą „AS Colombia” stwierdził, że ekipa z Maranello coraz lepiej dopasowuje się do potrzeb Hamiltona.
– Lewis chce pokonać Charlesa i bardzo ciężko pracuje. Ale samochód jeszcze do niego nie pasuje – powiedział Kolumbijczyk. – Inżynierowie zaczynają go rozumieć, choć jeszcze nie do końca zdają sobie sprawę, jak trudny w prowadzeniu jest ten samochód.
Lewis Hamilton potrzebuje doskonale funkcjonującego środowiska i samochodu, aby w pełni wykorzystać swój potencjał. Fot. Scuderia Ferrari / Xavier BonillaLeclerc przewodzi, ale Hamilton może nadrobić
Atutem Leclerca jest fakt, że łatwiej jest mu opanować bolid SF-25 w porównaniu z jego tegorocznym kolegą zespołowym.
– Wydaje się bardzo szybki, ponieważ potrafi panować nad zachowaniem samochodu – powiedział Montoya.
Były kierowca Williamsa i McLarena uważa jednak, że układ sił w Scuderii może się zmienić.
– Im bardziej Ferrari dostosuje samochód do stylu Lewisa i im bardziej będzie się on czuł komfortowo, tym trudniej będzie Charlesowi. Do tej pory nie było to dla niego zbyt skomplikowane, ale to może się zmienić.
Do końca sezonu 2025 pozostało jeszcze 10 weekendów Grand Prix. Mimo gorszego samopoczucia Hamiltona przed przerwą wakacyjną, może on wejść z nową energią w po powrocie z niej. Przewaga punktowa Leclerca nad nim nie jest bardzo duża i może być tak, że po GP Abu Zabi, to 7-krotny mistrz świata będzie tym lepszym z duetu Ferrari.
Zdjęcie otwierające: Mignott / MB Media / Getty Images
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!