Red Bull Racing na przestrzeni lat pojawiał się w Polsce przy okazji ciekawych wydarzeń motorsportowych. Dziś przypomnimy je, w tym ubiegłoroczne Red Bull Speed Ways we Wrocławiu.
Debiut na polskiej ziemi – Red Bull 3D Race Kraków 2007
Po raz pierwszy ekipa Red Bull Racing w Polsce zorganizowała swoją specjalną imprezę 15 sierpnia 2007 r. Tego dnia w pobliżu Mostu Dębnickiego odbyła się rywalizacja bolidu RB2 z samolotem Edge 540 i wyścigową motorówką. Za kierownicą bolidu siedział Sebastian Vettel, za sterami samolotu Hannes Arch, a motorówki Bartłomiej Marszałek. Dystans wyścigu wyniósł 1200 m i przyciągnął uwagę blisko 60 tys. osób.
Fot. Constans PRRed Bull Racing w Polsce A.D. 2010 – Mark Webber w Warszawie
Dnia 4 września 2010 r. Red Bull Racing powrócił do Polski. Tym razem jednak przy Placu Czterech Krzyży w Warszawie. Odbywał się wtedy finał akcji Red Bull As w Karcie. Gośćmi specjalnymi wydarzenia byli Mark Webber i Jaime Alguersuari, kierowcy kolejno Red Bulla i Toro Rosso. Australijczyk pokazywał swoje umiejętności za kierownicą bolidu RB5, który w poprzednim sezonie dał Czerwonym Bykom pierwsze wygrane. Hiszpan z kolei imponował za kierownicą gokarta.
Red Bull As w Karcie miał za zadanie wyłonić najlepszego kierowcę-amatora w gokarcie. Tytuł ten przypadł ostatecznie Dariuszowi Madurze, który mógł sprawdzić swoje umiejętności w rywalizacji z Jaime Alguersuarim. Finalnie Hiszpan okazał się lepszy, ale i tak Polak w nagrodę mógł być specjalnym gościem Red Bull Racing podczas GP Brazylii 2010. Z pewnością był to wyjazd pełen wrażeń.
Fot. Red Bull Content PoolVerva Street Racing 2012
Verva Street Racing przez kilka lat ściągało w jedno miejsce polskich miłośników motorsportu. Zawsze mogli liczyć na emocje i ryk silników. 15 września roku 2012 jednym z gości tego wydarzenia był Jean-Eric Vergne. Kierowca Toro Rosso i rezerwowy Red Bull Racing wykonywał przejazdy za kierownicą bolidu RB7 z sezonu 2011. To za jego kierownicą Sebastian Vettel zdominował czempionat i zdobył swój drugi tytuł mistrzowski.
Tego dnia kibice oglądali ponad 210 pojazdów dwu- i czterokołowych, które wykonały 38 przejazdów w ciągu ok. 5 godzin wydarzenia.
Fot. redbull.comRed Bull Racing w Polsce. Rok 2024 – Wrocław i żużel
Po raz ostatni Red Bull Racing w Polsce pojawił się dokładnie rok temu we Wrocławiu. Tego dnia organizowany był Red Bull Speed Ways. Inicjatorem wydarzenia był Maciej „Magic” Janowski, reprezentant Polski i WTS Sparty Wrocław w żużlu. Główną atrakcją był pokazowy wyścig motocykla żużlowego i bolidu F1 po torze żużlowym na wrocławskim Stadionie Olimpijskim. Poza „Magikiem” nie zabrakło też innych głośnych nazwisk motorsportowych. Obecni byli także Kuba Przygoński w swoim driftowozie czy Adam Małysz za kierownicą rajdowego VW Polo. Bolidem F1, a dokładniej RB7, kierował sam David Coulthard. Dodatkowo widowisko wzbogacił Łukasz Czepiela swoimi akrobacjami w samolocie. Również ta maszyna kręciła kółka po torze żużlowym, chociaż przy niedużych prędkościach.
Event poprzedził Preshow na Błoniach Stadionu Olimpijskiego. Był on dostępny dla każdego za darmo, w związku z tym zainteresowanie było duże. Gwóźdź programu na płycie stadionu był jednak biletowany. Przed pokazowymi wyścigami każdy z gości mógł m.in. sprawdzić swoje umiejętności w Pit Stop Challange, przejechać się na symulatorach Logitecha, wziąć udział w różnych grach i zabawach organizowanych przez Vartę, Garmin czy Red Bull Mobile. Można było kupić także gadżety zespołu Red Bull Racing. Godne uwagi były także dwa bolidy i ciężarówka ekipy z Milton Keynes. Najważniejszymi częściami Preshow były jednak sesje autografowe gwiazd wydarzenia i pokazowe przejazdy ich maszyn na prostym odcinku z nawrotem. Zaprezentowali się także studenci Politechniki Wrocławskiej reprezentujący zespół PWR Racing startujący w Formule Student.
W trakcie głównego wydarzenia trybuny Stadionu Olimpijskiego były wypełnione po brzegi. Z pewnością było ono potrzebne kibicom po latach przerwy spowodowanych także pandemią COVID-19.
Fot. Marcin Kin / Red Bull Content PoolPodsumowanie
Być może jeszcze nie raz Czerwone Byki zawitają nad Wisłę. Austriacki zespół to wciąż jedna z najbardziej utytułowanych ekip w historii Formuły 1. Nadal stać ich na kolejne trofea, mimo że niekoniecznie będą dominować. Z pewnością sama Polska potrzebuje też imprez pokroju powyższych. Dzięki nim kibice są zdecydowanie bliżej swoich idoli i niezwykłych maszyn. Chociaż nie mamy jeszcze własnego Grand Prix, to właśnie takie wydarzenia pomagają nam przybliżyć jego klimat. Ryk silnika, wysoka prędkość, zawodnicy światowego formatu. To wszystko zgromadzone w jednym miejscu daje zdecydowanie niezapomniane wrażenia.
Zdjęcie otwierające: Adrian Januszkiewicz
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!