Choć motorsport nierzadko obfituje w piękne chwile i wydarzenia, które pozostają na długo w pamięci, zdarzają się i takie rundy, które chciałoby się jak najszybciej zapomnieć. Bez wątpienia Kordian Trela-Muchewicz minioną, finałową odsłonę zawodów Drift Open zalicza do tej drugiej kategorii – a wszystko za sprawą pecha i błędów, które zaowocowały przedwczesnym odpadnięciem z rywalizacji.
Zapasowy samochód i trzy razy strike
Problemy rozpoczęły się jeszcze przed sesją kwalifikacyjną. Ze względu na awarię auta Kordian Trela-Muchewicz wystartował w niej samochodem zastępczym, należącym do Kamila Horeckiego. Pierwsza tura kwalifikacji nie poszła najlepiej. Jednakże zgromadzone po drugiej turze solidne 88 punktów pozwalało z optymizmem patrzeć na niedzielne zmagania na Autodromie Słomczyn.
W ramach walki w TOP 32 czternastolatek pojawił się na torze w parze z Łukaszem Głodowskim. W pierwszym przejeździe, jadąc jako chase Kordian Trela-Muchewicz skutecznie gonił rywala, wklejając się w jego samochód. Niestety, startując z pozycji lidera nastolatek trzykrotnie popełnił strike, tym samym zerując swój przejazd i odpadając przedwcześnie na tym etapie rywalizacji. W efekcie w klasyfikacji generalnej Drift Open Kordian zajął 4. miejsce w klasie PRO.
Kordian Trela-Muchewicz: Takie lekcje uczą najbardziej
– Walka na Autodromie Słomczyn toczyła się o dużą stawkę – mistrzowski tytuł – tymczasem różne rzeczy poszły nie tak, jak powinny. Miałem nadzieję na więcej, ale to właśnie takie lekcje uczą najbardziej. Wiem, że mogło być lepiej, ale z drugiej strony cieszę się z tego, że mam za sobą bardzo udany sezon – zarówno w serii Drift Open, w ramach której zadebiutowałem w klasie PRO, jak i zwyciężając w DTS Drift Tournament Series na przełomie obu sezonów. Korzystając z okazji chciałbym podziękować Partnerom, mojemu spotterowi – Pawłowi Korpulińskiemu, mechanikom, teamowi, a w szczególności Kindze, Hubertowi, Karolowi i Mateuszowi oraz wszystkim kibicom za wsparcie, na jakie mogłem z Waszej strony liczyć. To był naprawdę dobry rok i nie mogę się doczekać, co przyniesie kolejny sezon. Wiem jedno: wrócę silniejszy – podkreślił Kordian Trela-Muchewicz.
Czternastolatek skupia się obecnie na planach na sezon 2026, o których poinformuje media i swoich kibiców w odpowiednim momencie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!