Aleksander Ruta ponownie zapunktował we włoskiej F4. Polak w finałowym wyścigu dojechał do mety jako 8., a w klasyfikacji debiutantów wywalczył 4. miejsce.
Ruta ponownie pojechał ofensywnie
Polak podobnie jak do wyścigu kwalifikacyjnego numer 3, przystępował z 14. pola startowego. Kierowca, który reprezentuje Van Amersfoort Racing bez większych problemów pokonał pierwsze okrążenie. Aleksander Ruta w przeciwieństwie do wielu swoich rywali, nie był uwikłany w żadną kolizję.
Zresztą z tego powodu na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Zamieszanie co prawda było mniejsze niż podczas wyścigu, który dał mistrzostwo włoskiej F4 Kacprowi Sztuce przed dwoma laty, lecz z zawodami pożegnało się kilku czołowych graczy. Można tutaj wymienić Można tutaj wymienić Tomassa Štolcermanisa. Łotysz, który jeździ w Premie, stracił przednie skrzydło.
W skutek incydentów Ruta awansował na 10. miejsce. W czasie neutralizacji wyprzedził Popowa, który zjechał do alei serwisowej. Po zjeździe samochodu bezpieczeństwa reprezentant zespołu VAR odważnym manewrem po zewnętrznej wyprzedził Teo Schroppa.
Do końca wyścigu Polak trzymał równe i co najważniejsze solidne tempo i dojechał do mety jako 8. Do 7. miejsca, które dałoby mu miejsce na podium w klasyfikacji debiutantów, zabrakło mu około 0,5 sekundy. Tutaj trzeba nadmienić, że Ruta po południu zajął pośród nowicjuszy 3. pozycję.
Łącznie z toru pod Rzymem nastolatek wyjechał z 10 punktami. Daje mu to 18. pozycję w mistrzostwach.
Słówko o czołówce
Po raz pierwszy w tym sezonie Kean Nakamura-Berta nie wygrał wyścigu. Japończyk był jedną z ofiar zamieszania na początku opisywanych zawodów. Zdołał powrócić do rywalizacji, lecz po szalonej pogoni sklasyfikowano go jako 11. Poza punktami zmagania ukończył również triumfator wcześniejszej gonitwy, czyli Sebastian Wheldon.
Sam wyścig padł łupem Gabriela Gomeza. Dla Brazylijczyka było to 4. miejsce na podium w tym sezonie. Wcześniej rodak Gabriela Bortoleto 3-krotnie plasował się na 3. miejscu. Na pożegnanie z Vallelungą podium uzupełnili Emanuele Olivieri i Salim Hanna. Ten ostatni był najlepszym debiutantem.
Kolejna runda włoskiej F4 odbędzie się za niespełna miesiąc. W dniach 20-22 czerwca Aleksander Ruta i spółka będą rywalizowali na torze Monza. Zawody w „świątyni prędkości” na tym poziomie zawsze są gwarancją wielu emocji i zawirowań.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!