Pomimo nieobecności na pierwszej rundzie Kartingowych Mistrzostw Polski, Julia Angelard przyjechała do Poznania z pozytywnym nastawieniem. Celem 13-letniej podopiecznej Minardi Management było zebranie kolejnego doświadczenia, a zarazem sprawdzenie się w zupełnie innej stawce, na polskiej ziemi. I choć po obu treningach nie dawała rywalom odczuć swojego faktycznego tempa, kolejne etapy rywalizacji na Torze Poznań przyniosły zaskakujące dla nich rezultaty.
O włos od pole position
Już podczas treningu kwalifikacyjnego, decydującego o kolejności ustawienia na starcie do pierwszego z czterech wyścigów, rozgrywanych w ramach rundy KMP, Julia Angelard postanowiła pokazać, na co ją stać. Startując w gronie szesnastu zawodników uplasowała się na rewelacyjnym, drugim miejscu. Strata do lidera wyniosła zaledwie 0,006 sekundy. Solidny rezultat skutkował startem z pierwszego rzędu, jednak po zaledwie trzech okrążeniach w wyniku kontaktu ze strony innego zawodnika Julia wypadła z toru, kończąc rywalizację.
Oznaczało to start do drugiego sobotniego wyścigu z odległej, 14 pozycji. Z chirurgiczną precyzją wyprzedzając rywali, nastoletnia kierowczyni awansowała o 9 miejsc. To pozwoliło jej uplasować się na piątej pozycji jako najwyżej sklasyfikowana zawodniczka. Wynik ten oznaczał zarazem piąte miejsce na starcie do niedzielnych zmagań na obiekcie, należącym do Automobilklubu Wielkopolskiego.
Niedziela z apetytem na więcej
Niedzielny poranek przyniósł dwa kolejne wyścigi, a tym samym dwie okazje do walki o punkty. Podczas pierwszego wyścigu Julia Angelard dzięki solidnemu startowi już w pierwszym zakręcie znalazła się na drugiej pozycji, by po chwili przejąć fotel lidera i nadawać tempo rywalizacji. Niestety, rywalom udało się dogonić zawodniczkę JSTR by Jastrzębski Racing. Mimo to tempo Julii pozwoliło na ukończenie wyścigu tuż za podium, na czwartej pozycji.
Ta pozwalała myśleć o dobrym rezultacie ostatniego z czterech wyścigów tej rundy Kartingowych Mistrzostw Polski. Niestety, kolizja dwóch rywali bezpośrednio przed Julią spowodowała, że 13-letnia zawodniczka nie miała dokąd uciec. W efekcie również odpadła z rywalizacji, by w klasyfikacji generalnej całej rundy znaleźć się na 10. miejscu z dorobkiem 27 punktów.
Julia Angelard: miło jest wrócić do rywalizacji w Polsce
– Cóż to był za weekend – pełen wzlotów i upadków. Zaczął się mocno, od świetnego P2 w kwalifikacjach. Potem nadszedł trudny moment – zostałam uderzona przez innego kierowcę w wyścigu. To spowodowało, że odpadłam. W drugim wyścigu mocno naciskałam, walcząc o awans i dzięki odważnym manewrom na torze wróciłam z P14 na P5. W niedzielę rano udało mi się przesunąć na 4. miejsce, z realnymi na walkę o jeszcze więcej w ostatnim wyścigu. Miałam dobry start i zyskałam kilka pozycji, jednak rywale nie pozostali dłużni. Pod koniec wyścigu doszło do wypadku tuż przede mną – nie miałam dokąd uciec i sytuacja ta zakończyła mój wyścig. Mimo wszystko pokazywałam świetne tempo i miałam świetne walki na torze. Na pewno wyciągniemy z tej rundy wiele wniosków – podkreśliła zawodniczka JSTR by Jastrzębski Racing.
Julia Angelard nie zwalnia tempa. Już w najbliższy weekend nastolatka weźmie udział w piątej rundzie serii ROK Cup Italia. Ta rozegra się na torze South Garda Karting we włoskim Lonato. Jest to wyjątkowa runda ze względu na fakt, że finałowe wyścigi odbywać się będą w sobotę po zmierzchu. Z tego względu „nocne Lonato” przyciąga bardzo dużo zawodników z innych serii wyścigowych.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!