W miniony weekend wyścigowy spora grupa najlepszych zawodników z całego świata udała się na włoski tor Cremona Karting. To właśnie tam, w ramach drugiej rundy cyklu WSK Final Cup, przyszło im mierzyć się ze sobą o miano najlepszego. W gronie 63 kierowców, biorących udział w rywalizacji w kategorii Mini U10 znalazł się również dziesięcioletni Filip Stec, reprezentujący barwy zespołu Lenovo Kali Kart Team.
Pokazać się z jak najlepszej strony
Już w sesji treningowej, poprzedzającej czasówkę, Filip Stec uplasował się na 11. miejscu, podkreślając tempo, jakie mu towarzyszyło przez weekend. W sesji kwalifikacyjnej było jeszcze lepiej – siódmy czas w swojej grupie pozwalał myśleć o naprawdę dobrych wynikach.
Niestety, pomimo startów z siódmego pola w pierwszym z heatów reprezentant Levono Kali Kart Team dojechał na 14 pozycji, w drugim – na jedenastej, a trzeci ukończył na pozycji startowej, dojeżdżając do mety jako siódmy. Konsekwentne gonienie czołówki pozwoliło jednak z optymizmem patrzeć na niedzielną rywalizację, obfitującą w prefinał oraz finałowy bieg.
TOP10 w zasięgu ręki
Poranny, niedzielny warm up znów wzbudził nadzieje młodego zawodnika, który wykręcił czas, pozwalający uplasować się na piątym miejscu. Prefinał niestety okazał się trudniejszym wyzwaniem, a Filip dojechał do mety na 11 miejscu, które – choć nie zadowalało dziesięcioletniego kierowcy – to jednak gwarantowało start w finale rundy. Tam, w gronie 36 najlepszych kierowców, Filip po raz kolejny udowodnił, że należy do grona najlepszych kierowców w swojej kategorii wiekowej. Po starcie z siedemnastego miejsca nie tylko awansował na 14. lokatę, ale też do ostatniej chwili walczył o jeszcze lepsze wyniki. Dziesięciolatek dotarł do mety zaledwie 0.032 sekundy za poprzedzającym go rywalem i tylko 0,685 s za zawodnikiem, zamykającym czołową dziesiątkę.
Filip Stec: zabrakło naprawdę niewiele
„Naprawdę niewiele brakowało, by znaleźć się w ścisłej czołówce. Gdybym miał jeszcze jedno, może dwa okrążenia do wykonania, mógłbym być znacznie wyżej. Cieszę się jednak z wyniku, bo wiem, że nie przyszedł on łatwo. Mam nadzieję, że ostatnia runda WSK Final Cup na torze South Garda Karting w Lonato okażę się jeszcze lepsza w moim wykonaniu” – przyznał dziesięcioletni Filip Stec.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!