Zdecydowana większość zawodników trafia do wyścigów samochodowych bezpośrednio z kartingowego zaplecza. Czasy jednak się zmieniają i pojawiają się pojedyncze przypadki świadczące o tym, że to niejedyna droga. Doskonale pokazuje to historia Polaka, Cezarego Bienia.
Cezary Bień w bolidzie F4. Jak zaczęła się jego droga?
Zaczęło się niewinnie – w 2022 roku, podczas przeglądania filmów na YouTube, Cezary Bień natrafił na klip, przedstawiający driftowanie na symulatorze. Wtedy przepadł. Jeszcze tego samego roku w prezencie świątecznym dostał od rodziców kierownicę, rozpoczynając swoją przygodę właśnie od driftu na ekranie. Systematycznie rozbudowywał też i ulepszał swoje simowe stanowisko. Przełomowe dla nastolatka okazało się Grand Prix Hiszpanii 2023. Po tym wyścigu F1 uznał, że zamiast wprowadzać samochód w kontrolowany poślizg, zacznie ćwiczyć precyzyjne pokonywanie zakrętów bolidami na wirtualnych torach.
Kiedy wirtualny świat nie wystarczył, przejście do prawdziwej rywalizacji okazało się skomplikowane. Jako nastolatek, wsiadając do gokarta, musiał stawać do walki z bardziej doświadczonymi zawodnikami. Warto nadmienić, że spora część swoją wyścigową karierę rozpoczęli w wieku 3-4 lat. Nieszablonowe podejście do tematu pozwoliło jednak Cezaremu wykonać zupełnie inny krok. Zebrał swoje wyniki ze startów w kartingu oraz dane dotyczące przejazdów na domowym symulatorze. Potem rozesłał je do wybranych przez siebie europejskich zespołów, rywalizujących na szczeblu Formuły 4.
Wiele z nich udzieliło mu odpowiedzi. Część zespołów była zaskoczona, część – pod wrażeniem jego tempa i podejścia do rywalizacji. Ostatecznie, wybierając pomiędzy dostępnymi opcjami, Cezary dołączył do programu treningowego, jaki zaoferował mu zespół Maffi Racing. W barwach tej ekipy we Włoskiej Formule 4 startuje w tym sezonie również Kornelia Olkucka.
Intensywny program treningowy
W dniach 15-17 stycznia Cezary Bień spędził wraz z zespołem intensywne trzy dni w siedzibie Formula Medicine. Następnie – pod koniec kwietnia – odbył już pierwsze testy za kierownicą bolidu Formuły 4 drugiej generacji. Jako obiekt treningowy posłużyły dwa włoskie tory wyścigowe. Pierwszym z nich była Cremona, goszcząca m.in. zawody motocyklowe World Superbike, drugim – Circuito Tazio Nuvolari, czyli drugi najdłuższy tor we Włoszech, nazwany na cześć najlepszego przedwojennego włoskiego kierowcy wyścigowego.
Przed debiutującym kierowcą szereg regularnych treningów fizycznych i mentalnych oraz kolejne testy za kierownicą bolidu Formuły 4. Maszynę przygotuje Maffi Racing. Cel jest prosty – jak najlepiej przygotować się do startów od przyszłego roku w jednej z serii wyścigowych na terenie Europy i udowodnić, że karting nie jest jedyną drogą do spełnienia marzeń o byciu profesjonalnym kierowcą wyścigowym.
Cezary Bień każdego dnia chce być lepszym niż wczoraj
– Bardzo się cieszę, że zespół Maffi Racing docenił moje simracingowe osiągnięcia i włączył mnie do swojego programu treningowego. To wspaniałe mieć wsparcie zespołu, który pomoże mi jak najlepiej wejść w świat Formuły 4. Mój cel każdego dnia jest niezmienny: być lepszym niż wczoraj. Uczyć się, poprawiać, szukać nowych rozwiązań. Dlatego codziennie trenuję, dodatkowo analizując układy torów i dostępne onboardy oraz szukając najdrobniejszych różnic, które pozwolą mi – bazując na doświadczeniu innych – jak najwięcej nauczyć się przed debiutem w serii wyścigowej – podkreślił Cezary Bień.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!