W miniony weekend, 3-5 października, odbyła się finałowa rywalizacja kierowców Brytyjskiej Formuły 4 na torze Brands Hatch. Na tę rundę przypadł też trzeci tegoroczny weekend wyścigowy polskiego kierowcy. Piotr Orzechowski wykorzystał kolejne starty do zebrania jak największej ilości danych i poczynienia progresu względem wcześniejszych startów na torach Silverstone i Donington Park.
Deszczowe treningi i kwalifikacje
W trakcie piątkowych treningów deszcz padał bardzo intensywnie. Mimo niedużego doświadczenia w takich warunkach, właśnie na początku każdej z sesji Piotr Orzechowski notował bardzo dobre czasy. Dopiero w drugiej części sesji, kiedy pojawiała się bardziej sucha nitka, różnice zmieniały się i trudno było utrzymać się w Top 10. Odczucia z jazdy i fakt, że kilka czerwonych flag uniemożliwiało poprawę czasu, dawały nadzieję na niezłe kwalifikacje. Opady deszczu jeszcze w sobotę nad ranem pojawiły się nad torem Brands Hatch, ale do czasówki pozostało jeszcze kilka godzin. To sprawiło, że warunki znacząco się zmieniły i z okrążenia na okrążenie każdy starał się poprawić. Tłok na torze i trzy czerwone flagi pojawiły się w momentach niekorzystnych dla polskiego debiutanta. Finalnie zabrakło nieco czasu w końcówce, aby pokusić się o wyższą pozycję i skończyło się na 21. lokacie.
Progres w tempie wyścigowym i walka ze startami
W sobotę wiadomo było, że wyścig odbędzie się na suchym torze. Ostatnio jednak Piotr Orzechowski w trakcie testów częściej jeździł po mokrej nitce i złapał bardzo dobre czucie i wypracował niezłe ustawienia. Dlatego tym razem w pełni słoneczna pogoda ograniczyła szansę na awans. Mimo wszystko kierowca z Kostrzyna nad Odrą pojechał bardzo solidne zawody. Piotr utrzymał za sobą rywali po starcie z 18. pola startowego i był bliski awansu o kilka pozycji. Jego tempo było bardzo dobre i w porównaniu do zawodów na Silverstone i Donington Park udało się utrzymywać bliżej doświadczonych rywali na całym dystansie.
Niedziela przyniosła dwa wyścigi, które również odbyły się przy bardzo dobrej pogodzie. Niestety w obu doszło do problemów na starcie, przez co bardzo trudno było nadrobić utracone pozycje. Drugie zawody Piotr Orzechowski rozpoczynał z 19. pola startowego, czyli z czystej strony toru. Niestety bolid Chris Dittmann Racing zgasł i nasz rodak bardzo szybko musiał ponowić procedurę, aby ruszyć i dogonić stawkę. To się udało, ale pogoń sprawiła też, że opony mocniej się zużyły. W połączeniu z tym, że na Brands Hatch trudno się wyprzedza, nie było zbyt wielu okazji do awansu. Kostrzynianin z nad Odry odzyskał jednak 19. miejsce. Natomiast w trzecim wyścigu sytuacja niemalże się powtórzyła, ale straty nie były aż tak duże. 17-latek wrócił do walki i odzyskał 20. lokatę, z której rozpoczynał zmagania.
Piotr Orzechowski o wyścigowych zmaganiach na Brands Hatch
– Runda na Brands Hatch przyniosła dużo nauki I doświadczenia. Jest to jeden z najtrudniejszych torów na świecie, więc cieszę się że mogę nabierać wprawy w takich miejscach. Jestem zadowolony z progresu w tempie oraz rozgrzewaniu opon. Progres jest duży, mam coraz większe zaufanie i pewność siebie w aucie. Jadąc wybiórczo 3 rundy i porównując się do zawodników, którzy jechali cały sezon, widać duży potencjał. Cały zespół jest zadowolony z tego, jakie kroki do przodu udało nam się zrobić w tym krótkim czasie – przyznał Piotr Orzechowski.
– Najbardziej muszę się skupić na startach, żebym mógł od samego początku walczyć o lepsze pozycję. Na pewno przez zimę będę mocno pracował na symulatorze oraz nad formą fizyczną. Nie zamierzam stracić wiedzy i techniki którą teraz mam przed następnym sezonem. Jeszcze nic nie jest na 100% pewne. Pod koniec sezonu zawsze trwają intensywne rozmowy o kontraktach na następny rok, więc nie jestem w stanie nic powiedzieć – podsumował kierowca z Kostrzyna nad Odrą.
Lubuszanin planuje ogłosić swoje przyszłoroczne plany
Piotr Orzechowski ma za sobą intensywny sezon 2025, w którym godził starty kartingowe z przygotowaniami w Formule 4. Za kierowcą wyścigowym z Kostrzyna nad Odrą ważne kilometry i dane oraz doświadczenia, które zaprocentują w przyszłości. Plan na sezon 2026 zakłada starty w pełnej kampanii F4, ale na ten moment sam zainteresowany jeszcze nie może zdradzić wszystkich szczegółów. Warto jednak śledzić jego media społecznościowe, aby być na bieżąco w temacie przygotowań i klarowania się przyszłorocznych planów.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!