Debiutujący w serii Eurocup-3, 17-letni Maciej Gładysz wygrał niedzielny wyścig pierwszej rundy sezonu 2025, która odbyła się na znanym z Formuły 1 torze Red Bull Ring w Austrii.
Maciej Gładysz miał kapitalne tempo
Trzeci w kwalifikacji do niedzielnego wyścigu w stawce 28 zawodników z całego świata, młody Polak awansował na prowadzenie już w trzecim zakręcie. Maciej Gładysz dzięki temu po raz kolejny pokazał, że potrafi się kapitalnie odnaleźć na pierwszych metrach.
Następnie kontrolował sytuację, dowożąc do mety wyjątkowe zwycięstwo z przewagą pięciu sekund nad drugim kierowcą. Warto w tym miejscu dodać, że przed weekendem nigdy nie jeździł po tym torze. Dzień wcześniej podopieczny Akademii Motorsportu Orlen i zespołu MP Motorsport był jednym z bohaterów pierwszego wyścigu weekendu. Startując do walki z odległej, 25. pozycji, tarnowianin wyprzedził kilkunastu rywali, mijając linię mety na 11. miejscu, zaledwie pół sekundy za punktowaną, pierwszą dziesiątką. Jazda Polaka robiła ogromne wrażenie, ponieważ w tych niełatwych do prowadzenia pojazdach, był w stanie mijać rywali jak tyczki.
Po pierwszej z ośmiu rund cyklu Eurocup-3 Maciej Gładysz zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.
Kolejne wyścigi odbędą się na portugalskim torze Portimao w dniach 7-8 czerwca. To bardzo dobrze znany mu obiekt. Zimą tor zlokalizowany nieopodal Oceanu Atlantyckiego gościł II rundę zimowego Eurocupu-3, który padł jego łupem. Maciej Gładysz pokazał się tam z solidnej strony. W pierwszym wyścigu głównym dojechał do mety jako 2. Z kolei na pożegnanie z krajem ze stolicą w Lizbonie walczył o wygraną, lecz szansę na udany manewr zabrała mu awaria hydrauliczna.
Co powiedział sam zainteresowany po weekendzie w Austrii?
– Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa w moim debiucie w Eurocup-3. W sobotę popełniłem drobny, ale kosztowny błąd podczas pierwszej czasówki, co uniemożliwiło mi walkę w czołówce pierwszego wyścigu. Wyciągnąłem jednak wnioski i w niedzielę byłem w stanie najpierw zapewnić sobie trzecie pole startowe, a następnie przejechać szybki i bezbłędny wyścig. To dla mnie wymarzone zakończenie weekendu, podczas którego dopingowało mnie z trybun wielu polskich kibiców, za co bardzo im dziękuję. Naprawdę bardzo czułem to wsparcie! Dziękuję również mojemu zespołowi, MP Motorsport, mojej rodzinie i naszym partnerom. Do zobaczenia w Portugalii – podsumował Maciej Gładysz
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!