Sezon letni rozkręcił się na dobre, co w świecie kartingu w USA tradycyjnie oznacza dwie wakacyjne edycje zawodów SKUSA ProTour SummerNats. W nich z bardzo dobrej strony pokazał się Jack Kotowski.
Jack Kotowski mierzył się z intrygującym torem
W ubiegły weekend sportowe emocje przeniosły się do Temeculi. Tam zmagano się na liczącej 1,368 km (0,850 mili) konfiguracji toru New Castle Motorsports Park. Kierowcy przystąpili do rywalizacji w aż ośmiu kategoriach. Jedną z nich stanowiła Micro Swift, w ramach której o jak najlepsze wyniki walczył Jack Kotowski. Mowa o polsko-amerykańskim ośmioletnim reprezentancie zespołu TKG BirelART USA.
Spokojna sobota i niedziela z mocnym zakończeniem
Sobotnia sesja kwalifikacyjna przyniosła dla polsko-amerykańskiego zawodnika solidną, ósmą lokatę. Dość szybko okazało się jednak, że rywalizacja w kategorii Micro Swift wcale nie jest na poziomie micro, a raczej makro. To oznaczało, że konkurenci walczyli ramię w ramię o jak najlepsze wyniki. W rezultacie Jack Kotowski w Pre-Finale uplasował się na 16. pozycji, a sobotni finał zakończył na 20 miejscu w 31-osobowej stawce. Jak przystało na młodego wojownika pewne było jednak, że w niedzielę ośmiolatek znów da z siebie wszystko, by pokazać się z jak najlepszej strony.
Kwalifikacje do szóstej rundy SKUSA ProTours SummerNats zakończyły się dla zawodnika TKG BirelART USA zajęciem 12. lokaty. To dawało pewną dozę optymizmu, patrząc na miniony finał. Już podczas Pre-Finału Jack Kotowski z optymizmem zabrał się za nadrabianie pozycji. Z powodzeniem awansował na dziewiąte miejsce, jednak prawdziwy pokaz swoich umiejętności zaprezentował w Finale. Polsko-amerykański kierowca zajął ostatecznie czwarte miejsce, niemal sięgająco najniższy stopień podium. Co więcej, to właśnie Jack Kotowski został autorem najszybszego okrążenia wyścigu, wynoszącego 1:17.699.
Jack Kotowski: Niewiele zabrakło do podium
– Jeszcze przed weekendem wyścigowym miałem nadzieję, że uda mi się w obu finałach trafić do TOP5. Sobota okazałą się jednak trudnym, choć cennym doświadczeniem, z którego trzeba było wyciągnąć lekcje na przyszłość. Szczęśliwie nowy dzień oznaczał nowe rozdanie, nowe możliwości i nowe siły do walki o czołowe pozycje. Cieszę się z czwartego miejsca w finale, choć wiem, że niewiele zabrakło do podium. Na osłodę udało mi się wykręcić najlepszy czas okrążenia podczas wyścigu – co pokazuje, że mam dobre tempo i szanse na walkę o czołowe pozycje są jak najbardziej realne – podkreślił Jack Kotowski.
Kierowca TKG BirelART USA przygotowuje się teraz do startu w Indiana Grand Prix. Zbliża się bowiem czwarta i ostatnia runda United States Pro Kart Series. Akcja wraca więc 15-17 sierpnia w New Castle Motorsports Park.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!