Zakończony na początku września sezon ROK Cup Poland 2025 wyłonił nie tylko triumfatorów cyklu i zawodników, którzy zajęli miejsca na podium klasyfikacji generalnej. Ostateczny układ stawki pokazał także, którzy zawodnicy regularnie gromadzili duże punkty, zbliżając się do mocnej czołówki zawodów. W gronie kierowców, obok których nie sposób przejść obojętnie jest siedmioletni Feliks Cichucki, który już w pierwszej rundzie pokazał, że trzeba się z nim liczyć.
Mocny start Cichuckiego w Baby ROK
W pierwszej sesji kwalifikacyjnej sezonu Feliks Cichucki zajął siódme miejsce, prezentując dobre tempo i tracąc pół sekundy straty do lidera. Pierwsze dwa wyścigi sezonu ukończył na 6. i 5. miejscu, by w trzecim wyścigu awansować na trzecią lokatę. Niestety, w wyniku kary za przedwczesne opuszczenie tunelu na starcie siedmiolatek spadł na siódme miejsce. Czwarty bieg tej rundy Feliks ukończył na piątym miejscu, rozpoczynając sezon od szóstej lokaty w klasyfikacji generalnej.
Kolejna runda, także rozgrywana w Toruniu, przyniosła równie dobre rezultaty. Czwarte miejsce w deszczowych kwalifikacjach, a następnie wyścigi ukończone na pozycjach 5., 7., 6. i 9. zaowocowały ponownie szóstą lokatą na koniec rundy i awansem na 5. miejsce w klasyfikacji generalnej. Jako najmłodszy i najmniej doświadczony kierowca w stawce Baby ROK pokazał się z bardzo mocnej strony.
Odrobina pechu i nieszczęśliwy wypadek
Trzecia runda ROK Cup Poland, rozgrywana na Autodromie Słomczyn była bardzo nierówna. Obfitowała nie tylko w mnóstwo nauki, ale też szereg kar od sędziów i przeszkód technicznych. Kwalifikacje ukończone na P10 zaowocowały w pierwszym wyścigu wspinaczką na P7. W drugim wyścigu w wyniku kary Feliks spadł na czternastą pozycję. Wówczas udało mu się odrobić straty w wyścigu numer 3, awansując na 9. miejsce. Niestety, na ostatnim wyjeździe wypadł korek z baku z benzyną, co zaowocowało 17. pozycją i brakiem punktów.
Czwarta runda sezonu, rozgrywana w Dzień Dziecka w Bydgoszczy znów upłynęła pod znakiem dobrego tempa i świetnego pokazu wyprzedzania w wykonaniu siedmiolatka. Dwukrotnie szóste, a następnie piąte miejsce pozwoliło myśleć o pierwszym podium w sezonie. Jednak w ostatnim wyścigu po awansie na czwartą pozycję Feliks Cichucki został wypchnięty przez jednego z zawodników, co spowodowało usterkę techniczną, w wyniku której kierowca DSR Shifter Karting Racing Team został sklasyfikowany na 15. pozycji. Po czterech rundach zajmował szóste miejsce w klasyfikacji generalnej ROK Cup Poland w kategorii Mini ROK.
Pogoń za czołówką i wymarzonym podium
Już sesja kwalifikacyjna pokazała, że Feliks dysponuje mocnym tempem. Dowodem na to była siódma lokata w 17-osobowej stawce i zaledwie 0.003 s straty do szóstego miejsca. Pierwszy z wyścigów zaowocował awansem o jedną pozycję, kolejny – wskoczeniem na P5. Niestety, w trzecim wyścigu ten sam zawodnik, który wyeliminował Feliksa z gry rundę wcześniej, ponownie doprowadził do kolizji i nie ukończenia wyścigu przez siedmiolatka. Na otarcie łez czwarty wyścig przedostatniej rundy stanowił pokaz wyprzedzania. Po starcie z końca stawki po zaledwie czterech okrążeniach Feliks wyprzedził ośmiu zawodników, by ostatecznie skończyć rundę na dziewiątym miejscu.
Szansa na odkupienie i zakończenie sezonu z przytupem pojawiła się na Starym Kisielinie. I to podczas rozgrywanej na początku września finałowej rundy ROK Cup Poland. Choć Feliks Cichucki już w piątkowych treningach prezentował solidne tempo, sobotnie kwalifikacje odbywane na mokrej nawierzchni okazały się kluczowe dla dalszych zmagań. Plasując się na piątej pozycji, po starcie na mokrym, ale przesychającym torze w pierwszym wyścigu Feliks utrzymał swoją pozycję. Następnie w drugim po atomowym starcie awansować na P3.
Pierwszy z niedzielnych wyścigów to kolejny awans – na P2 – i pogoń za rywalem. W ostatnim wyścigu sezonu, po pierwszym w życiu starcie z pierwszego rzędu oraz po walce na torze udało się dotrzeć do mety na czwartej pozycji. W klasyfikacji generalnej rundy Feliks Cichucki zdobył tyle samo punktów, co zajmujący trzecie miejsce rywal. Niestety z powodu gorszego wyniku z sesji kwalifikacyjnej musiał zadowolić się czwartą lokatą, tuż za podium.
Pora zawalczyć na hiszpańskiej ziemi
Po ostatniej rundzie w Zielonej Górze Feliks Cichucki został ostatecznie sklasyfikowany na siódmym miejscu w kategorii Baby ROK. To stanowi dobry wynik i ogromne osiągnięcie. Dla porównania, obecny mistrz kategorii Mini ROK – Aleksander Pelikański – w swoim pierwszym sezonie finiszował na 12. miejscu, Borys Piotrowski był 19. Pokazuje to skalę talentu siedmiolatka, który w debiutanckim sezonie, uwzględniając swój wiek, poradził sobie znakomicie.
Choć starty w ROK Cup Poland dobiegły już końca, Feliks brał też udział w kilku rundach Rotax Max Challenge Poland oraz rywalizuje w IAME Andalusian Championship (Mistrzostwach Andaluzji), zbierając cenne doświadczenie wyścigowe. Cichucki ma już na swoim koncie dwa starty w Hiszpanii, po których zajmuje 1. miejsce w kategorii Mini Rookie. Przed siedmiolatkiem jeszcze dwie rundy wyścigowe, które oznaczają dużą szansę na obronienie pozycji lidera w swojej kategorii. Podobnie jak w Polsce, także w Andaluzji Feliks Cichucki jest najmłodszym zawodnikiem w swojej kategorii i zachwyca swoim talentem.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!