Zazwyczaj o tym, czy weekend wyścigowy uznawany jest za udany, zależą dwa czynniki: dyspozycja mentalna zawodnika oraz stan techniczny jego sprzętu. Zdarza się jednak, że w grę wchodzą także inne czynniki – takie jak warunki pogodowe, nieobliczalni rywale, czy też… niespodziewane wypadki, które stawiają przygotowanie fizyczne pod dużym znakiem zapytanie. Ten ostatni przypadek niestety przypadł w udziale 13-letniej podopiecznej Minardi Management – Julia Angelard przed drugą rundą WSK Final Cup zaliczyła niegroźnie wyglądający kontakt z bandą, który okazał się bolesny w skutkach.
Uraz kręgosłupa i walka o powrót do sprawności
Wypadek, który pierwotnie wyglądał jak drobny, niepozorny incydent, zaowocował w uraz biczowy kręgosłupa, uniemożliwiający skuteczną walkę nie tylko o czołowe lokaty, ale i o środek stawki. Julia Angelard spędziła cały tydzień pod opieką profesjonalnego zespołu fizjoterapeutów sportów motorowych, którzy przed i w trakcie weekendu wyścigowego robili wszystko, by postawić zawodniczkę na nogi. Niestety, przez problemy z karkiem nastoletnia zawodniczka Ward Racing przejechała tylko jeden dzień treningowy przed sesją kwalifikacyjną i heatami, w efekcie czego jej tempo siłą rzeczy odbiegało od tego, jakie prezentowali na torze bardziej doświadczeni rywale.
Sama nitka toru, w połączeniu z walecznością zawodników, utrudniała spokojny powrót do wyścigowego rytmu. W pierwszym zakręcie, który jest po najdłuższej prostej z największą prędkością, bardzo wielu zawodników wypadało z toru, nie tylko uniemożliwiając rywalizację reszty stawki, ale też doznając poważnych kontuzji. Obite żebra, przeciążenia rzędu kilkunastu G, przelatywanie przez bandy ochronne – porządkowi i ekipa medyczna mieli podczas weekendu pełne ręce roboty.
Podczas, gdy część kierowców poddała się i nie dotrwała do końca zawodów, Julia Angelard pomimo urazu, wzięła udział w pełnym weekendzie wyścigowym, startując ze specjalnie przygotowanym kołnierzem na szyję. Z jednej strony pomagał on utrzymać głowę prosto, z drugiej jednak – blokował swobodny ruch głowy podczas jazdy, co utrudniało rywalizację. Sesję kwalifikacyjną Julia ukończyła w swojej grupie na 31. miejscu, by w każdym z heatów awansować o kilka miejsc, nabywając pewności siebie za kierownicą i odzyskując stopniowo sprawność organizmu. Szczęśliwie 13-letnia Polka zakwalifikowała przed Prefinałem poczuła się na tyle dobrze, że mogła zaprezentować choć część swoich możliwości, awansując z 31. na 21. miejsce, jednak bez szans na start w finałowym biegu.
Julia Angelard: weekend zakończyłam z uśmiechem
„Choć weekend wyścigowy zaczął się dla mnie bardzo bolesny, kończę go z uśmiechem na twarzy. Ból trochę odpuścił, ale wciąż nie zniknął – a mimo to w prefinale byłam w stanie choć trochę powalczyć z innymi, czego mi bardzo brakowało w poprzednich dniach. Wielkie podziękowania dla zespołu za wsparcie podczas tej rundy i cierpliwość do mojej powolnej, ale stopniowej rekonwalescencji. Mam nadzieję, że przed rundą Champions of the Future Academy w Al Ain będę już w pełni sił, by pokazać, co potrafię” – podkreśliła Julia Angelard.
Zanim Julia Angelard pojawi się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, już w nadchodzący weekend 14-16.11. będzie można spotkać ją na targach Warsaw Motor Show, gdzie zaprezentuje się wraz z gokartem barwach swojego zespołu Ward Racing.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!