4-5 września kierowca wyścigowy z Krakowa zmierzył się z kultowym torem Spa-Francorschamps. Po weekendzie na Monzy, Wiktor Dobrzański miał okazję ścigać się na kolejnym klasycznym torze Formuły 1. Jednocześnie była to trzecia runda polskiego zawodnika w serii Eurocup-3, z której finalnie wyciągnął wiele cennych doświadczeń i pozytywów, pomimo walki z problemami technicznymi w swoim samochodzie.
Runda z nietypowym harmonogramem
Wyścigi wielu serii wyścigowych rozgrywają się w trakcie weekendu, albo w sobotę albo w niedzielę. Tym razem było zupełnie inaczej. Kierowcy Eurocup-3 rozpoczęli zmagania już w czwartek, 4 września. Wówczas rozegrano dwie sesje testowe i jedną treningową. Aura nie była zbyt łaskawa, ponieważ przez większość czasu tor Spa-Francorschamps pozostawał mokry. Nawet w momencie, kiedy tworzyła się sucha nitka, wyzwanie dla młodych zawodników było ogromne. Wiktor Dobrzański przekonał się o tym, że zakręt Eau Rouge nadal stanowi duże wyzwanie.
W wyniku pęknięcia zawieszenia w trakcie drugich testów, 19-latek musiał opanować swój bolid właśnie w tym zakręcie, z czego wybrnął bardzo dobrze. Udało się uniknąć uderzenia w bandy przy Raidillon. Zespół DX Racing naprawił samochód, dzięki czemu Wiktor mógł kontynuować swój program przygotowań. Z każdym okrążeniem nasz rodak zyskiwał pewność siebie i odnotowywał progres.
Następnie przyszła kolej na szalony piątek, 5 września. Już od godz. 9:45 kierowcy ruszyli na mokry tor, przystępując do pierwszych kwalifikacji. W tej sesji Dobrzański wywalczył 25. pozycję startową do pierwszego wyścigu. Po niespełna 15 minutach przerwy rozegrała się druga czasówka, w której to udało się znacząco poprawić. To zaowocowało 21. lokatą, wywalczoną pomimo problemów z silnikiem, które generowały straty w okolicach 0,8 sekundy. Od rozpoczęcia rundy w samochodzie Wiktora występowały problemy – w trakcie testów gaz nie dochodził do samego końca, co na tak szybkim torze generuje straty czasowe. Także po stronie jednostki napędowej pojawiały się problemy, których rozwiązanie nie było proste.
Sporo walki w wyścigach
Już w pierwszym wyścigu nie było łatwo walczyć o pozycje, jak i się bronić. Zmieniające się warunki i opady deszczu w sektorach nr 1 i 3 nieco pomogły ograniczyć fakt występowania kłopotów technicznych po stronie silnika. Względem pozycji startowej udało się poprawić o 4, co dało 21. miejsce na mecie. Po zakończeniu zawodów mechanicy i inżynierowie pracowali nad poprawą wydajności jednostki napędowej, co się udało. W drugim wyścigu Wiktor Dobrzański mógł jechać zdecydowanie pewniej. Już po starcie udało się przesunąć i utrzymywać w Top 20. Niestety później błąd przy neutralizacji spowodował spadek na 22. miejsce. Jednak dobre tempo i osiągi pozwoliły krakowianinowi wrócić do gry. Kilka udanych manewrów wyprzedzania pozwoliły na zajęcie 18. miejsca. Runda w Belgii zakończyła się w pozytywny sposób, a oba dni dostarczyły wiele przydatnych wniosków na przyszłość.
Wiktor Dobrzański i jego wrażenia po rundzie na Spa
– Wyścigowa runda zaczęła się dobrze. Niestety straciłem trochę czasu podczas testów przez awarię zawieszenia. W porównaniu do moich rywali nie miałem wcześniej okazji jeździć na torze Spa-Francorschamps, podczas gdy oni testowali na nim już we wcześniejszej fazie sezonu. Do tego miałem problemy techniczne w trakcie testów, treningu, kwalifikacji i wyścigów – powiedział Wiktor Dobrzański.
– Podczas testów, kwalifikacji oraz w wyścigach mieliśmy problemy techniczne, które mocno ograniczyły potencjał, ale na szczęście udało się je częściowo rozwiązać, co bardzo pomogło mi przy starcie do drugiego wyścigu i pozwoliło mi walczyć z innymi zawodnikami. Wyjeżdżam z Belgii zadowolony, ponieważ mimo problemów udało się powalczyć w ostatnim wyścigu – dodał kierowca DX Racing Team.
Kolejne starty krakowianina jeszcze w tym miesiącu
Już w dniach 19-21 września Wiktor Dobrzański ponownie będzie rywalizował w Hiszpańskiej Formule 4. Kierowca z Krakowa wspólnie z zespołem Tecnicar powalczą na torze Jerez, który w 1997 roku był gospodarzem GP Europy w F1.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!